Czekaj czekaj... z jakiego kraju Bluebird piszesz?
No to teraz tym pytaniem mnie zamurowałeś, bo nigdy nie zastanawiałem się z jakiego kraju piszę
Czyli zamiast Slasha może zagrać De Mono, zamiast o 20 to o 14 i generalnie walcie się. Kupujcie bilety i nabijajcie nam kabzę.
Dzięki za ten przykład. Załóżmy, że rzeczywiście tak by się stało (De Mono o 14:00 zamiast Slash o 20:00), czy ktoś naprawdę wierzy, że organizator by uniknął z tego powodu odpowiedzialności tylko dlatego, że tak sobie napisał w regulaminie?
mnie kiedyś poinformowano przy kasie, że zwrócić bilet mogę tylko w przypadku odwołania imprezy.
No tak, ale tutaj mamy do czynienia właśnie z taką sytuacją, koncert, który miał się odbyć się 3 listopada został odwołany i tego dnia się nie odbył ...chociaż z tym "tylko" to bym polemizował.
Poza tym w Polsce jest coś takiego jak hierarchia prawa, jeżeli akt wyższy jest sprzeczny z niższym to pierwszeństwo w zastosowaniu ma ten akt, który stoi wyżej w hierarchii. Sprawy dotyczące odszkodowań reguluje Kodeks Cywilny i regulamin organizatora, który nawet nie jest aktem prawnym nie może być ważniejszy od Kodeksu Cywilnego, już pomijam, że regulamin organizatora co do zasady nie powinien być sprzeczny z prawem Polskim.