a ja , z drugiej strony, rowniez jako gdanszczanin, powstrzymam sie od chwalenia wydzialu, seri trybutow i buraka za to wszystko odpowiedzialnego.
prawdziwego zespolu tam raczej nie uswiadczysz, a jesli tak to od razu wiesz, ze za koncert nie da im wiecej niz tysiąc złotych do podzialu. i to fakt z ust samego kierownika. w gdansku sceny rockowej praktycznie nie ma, wiec tam byle gowno doprowadza małolaty do wrzenia, ale radze owe 10-20 zl za wjazd na to gówno przeznaczyć na pare piw i posluchanie muzy w domu.
na dodatek ten mega burak. buractwo od niego wali dosadnie, i jesli popatrzysz na niego w akcji albo wymienisz z nim pare zdań i nie odniesiesz takiego wrazenia to stawiam piątaka, ze buractwo po prostu ci imponuje.
chetnie jeszcze raz zaznacze, ze ludzie ktorzy puszczaja muzyke, tzw DJ Winampy, nie sa nawet w jednym procencie ludzmi, ktorzy ta muzyke stworzyli, a ten burak za takiego sie uwaza
niech sobie w dupe wsadzi swoje trybuty. widzialem GNR 5 razy na zywo w 4 krajach, wyjezdzilem tysiace km i wydalem tysiace zl na uganianie sie za tuzinem solowych projektow, zeby zobaczyc jak najwieksza liczbe muzykow GNR, ale jak mi pod nosem wydział wyjezdza ze swoim trybutem to dumnie obwieszczam ze buractwo i cwaniactwo mi zwisa koło gila.
przyjemnego picia wyszczanego piwa i podrywania mlodych buntowniczek przy rytmie gimbaza n roses. nie zapomnij ubrać bandany na głowe i duzo sie patrzeć w podłoge - moze cos zmacasz na litosc