Off Festival - Katowice (05.08.2012)
Wybrałem się na Off Festival tylko na niedzielę, bo skład dla mnie był rewelacyjny! Żałuję, że nie byłem w sobotę na Iggy Pop, ale niestety nie da się na wszystkie koncerty w Polsce pojechać... Za dużo dobrego ostatnimi laty dzieje się u nas
Poza dwoma koncertami na scenie głównej cały czas przebywałem w namiocie eksperymentalnym. Na początku zobaczyłem Papa M (współtworzył ZWAN z Billym Corganem) KOncert średni, było bardzo ale bardzo sennie. David Pajo nic nie powiedział do publiczności poza "Thank you" Bardziej to brzmiało jak próba niż koncert i w 80% to był instrumentalny koncert....
Później koncert na który najbardziej czekałem i najbardziej mnie rozczarował
Kim Gordon z Sonic Youth & Ikue Mori - Koncert miał trwać 70min. a trwał nieco ponad 30min. Panie zagrały jedną EP w całości i na tym koniec a poza tym było fatlane nagłośnienie. W ogóle praktycznie nie było słychać wokalu Kim
Masakra jakaś to była, koncert pod namiotem a tak go nagłośnić...
O 22 zacząl się koncert Battles i jak dla mnie był to koncert wieczoru! Na żywo ten zespół brzmi o wiele lepiej niż na płytach! Perkusista zespołu John Stanier jest po prostu genialny! Jak na tak małym zestawie perkusyjnym można wyprawiać takie cuda!?
23 godzina i powrót do namiotu eksperymentalnego, bo tam legendarny Henry Rollins ze swoimi opowieściami:) Oczywiście ja wolałbym koncert Rollins Band nie mówiąc już o Black Flag. Niestety trzeba było się zadowolić jego występem "mówionym" Gościu tak nawijał przez 70min, że spocił sie chyba bardziej niz podczas koncertu:) Ma niesamowity talent aktorski! Miło było go spotkać przed koncertem i zamienić parę zdań:)
Po północy zaczęli grać Swans. Ich koncert był bardzo epicki, dali świetny występ i przedłużyli swój występ chyba o 20min. Fajnie, że ta rewelacyjna kapela wróciła w 2010r. Bo mało jest takich kapel jak Swans.
Koncert Fennesza z Lillevanem rozpocząl się z 30min opóźnieniem, ale to wszytko przez przedłużony koncert Swans... Koncert Fennesza był o wiele lepszy niż ten z 2010r. Fennesz kurator sceny eksperymentalnej idealnie nadawał się na zakończenie kolejnej edycji festiwalu Off. Oby tylko w 2013r. skład był porównywalny do tego , którybył w tym roku...
BATTLES -
BATTLES PT.II -
BATTLES PT.III -
HENRY ROLLINS -
SWANS -
FENNESZ & LILEVAN -
6 listopada Mark Lanegan wraca do Polski. Koncert odbędzie sie we wrocławskim Firleju. Będzie to druga wizyta Lanegana w Polsce w tym roku. 19 marca wystąpił w warszawskiej Proximie. bilety: 89 / 99 pln do nabycia: Ebilet, Ticketpro.pl, kolekcjonerskie: pwevents.pl, ROCKY Stoisko Muzyczne (Wrocław, Rynek, D.H. Feniks, IV piętro - prawa strona)
Lanegan będzie promował swój ostatni album „Blues Funeral”. Krążek ukaże się nakładem legendarnej wytwórni 4AD w lutym 2012 roku. W jego nagraniu uczestniczyła plejada znakomitych gości: Jack Irons (znany z Pearl Jam, RHCP), Greg Dulli (The Afghan Whigs, The Twilight Singers) oraz Josh Homme (Queens Of The Stone Age).
Mark Lanegan to jeden z najbardziej charyzmatycznych wokalistów na współczesnej rockowej scenie! Ma na swoim koncie współpracę z niezliczoną ilością ważnych artystów, śpiewał między innymi w grunge’owej legendzie, formacji Screaming Trees, działał w Mad Season, współpracował z Joshem Homme w Queens Of The Stone Age, wspólnie z Gregiem Dulli odpowiada za wiele piosenek The Twilight Singers oraz The Gutter Twins, ma na swoim koncie także wspólny projekt z Isobel Campbell.
Dla przypomnienia kilka klipów z tego roku z Warszawy :