NighTrain Station Guns N' Roses

@Hubik pewnie, że stare, chyba, że Rihanna znowu będzie grała zaraz po Opku

ok sory nie widzialem tam zadnych dat... macie racje

Czyli Zqyx jedzie do Wrocka?

Zdecydowane może!

Nie ma komfortu. Jest ścisk, bo ludziom włącza się tryb "myślę tylko o sobie, a ja chcę jak najwięcej zobaczyć". Pod barierkami (zwłaszcza na GC) można niejednokrotnie pożegnać się z żebrami, więc jeśli jesteś gotowy spisać je na straty to się nie krępuj i bij na przód.
Przy barierkach na płycie jest nieco lepiej, ale to też zależy na kogo się trafi. Jak się trafi na koncertowe kamikadze, co bez względu na wszystko musi trzymać barierki to też można dostać z łokcia w zęby i stracić parę żeber

Z tyłu płyty i GC też wszystko widać. I niejednokrotnie jest lepiej, bo nie trzeba w trakcie koncertu walczyć o przeżycie tylko delektować się chwilą Widać telebimy, wszystko słychać i w ogóle, jest nawet miejsce, żeby poskakać.

A poza tym to na koncertach jest za*ebiście, polecam

Toalety na pewno będą gdzieś ustawione, z zastrzeżeniem, że jak opuścisz swoje miejsce to możesz się już z nim pożegnać, zwłaszcza jeśli stoisz przy barierkach.

Ale dla mnie osobiście to sens całego życia i kiedyś na pewno będę wyglądać tak:

pytanie jest takie - stoimy z tyłu GC - jedna osoba idzie do toalety, i jak z  nie wyjdzie to wróci spowrotem do tej osoby która nie szła do toalety?

Jak dla mnie to marne szanse, ale nie do niewykonania na pewno. Jeżeli ktoś jest wzrokowcem i ma dobrą orientację w terenie, to może. Albo jak druga osoba potrafi wysoko skakać . A propos komfortu jeszcze, to zanim Slash wyszedł na scenę (w Kato), to gdyby nie mój chłopak, który dzielnie trzymał mnie za bety, to pewnie by mnie staranowali. Nie mówię tego oczywiście, żeby Cię wystraszyć. Na otwartej przestrzeni jest zawsze lepiej niż na hali, jednak trzeba liczyć się z duchotą i ściskiem (przynajmniej do momentu wyjścia artysty, później się luzuje).

Teraz pytanie mam ja: czy ktoś może jakimś cudem wybiera się na Fisza (naszego rodzimego ) 18 marca w Krakowie?

a jak przyjadę nieco spozniony na koncert to będzie luźniej i bez problemu mnie wpuszczą do GC tak? bo szczerze nie zależy mi na supporcie.

Jakby ktoś mógł się wypowiedizeć jak jest na tyłach GC to byłbym wdzięczny.

@13adam12 na koncercie Aerosmith nie było jakiegoś tragicznego ścisku, bywałem na gorszych koncertach pod względem dzikiego tłumu. Stałem na pierwszego pod sceną z dziewczyną (to też był jej pierwszy koncert na GC) i przeżyliśmy. Ludzie próbowali coś tam pogować, ale po chwili docierało do nich, że to Aerosmith, a nie Slayer. Problem zrobił się tylko jak Alter Bridge skończyli rozgrzewać publikę i pałeczki perkusyjne poleciały w moją stronę, a jakiś kudłaty rudzielec czuł się jakby był sam w Atlas Arenie i rzucił się po nie wyglądając jak orangutan z atakiem padaczki taranując przy tym kilka osób w około.

Przy szesnastej piosence już nie wytrzymałem z pragnienia i wyszedłem po piwo (stałem pod sceną od dobrego południa, aby zobaczyć Duffa jak najbliżej). Odpowiednio nawodniony wróciłem na GC i stałem już do końca z boku przy trybunach i też było zajebiście. Nie było sensu i możliwości wracać do pierwotnego miejsca na kilka kawałków.