NighTrain Station Guns N' Roses

etam... teraz t.love to nie to samo co kiedyś.

Nie zgodzę się. W zeszłym roku wydali najlepszą i najbardziej dojrzałą płytę w swojej dyskografii, regularnie dają prawie 3 godzinne koncerty i są naprawdę w świetnej formie.

PS. Aerosmith bym nie pogardził

Spoko, zadzwonimy do Ciebie podczas I Don't Wanna Miss a Thing

Wiadomo, że lepiej dla nas wielu z nas, żeby koncert odbył się gdzieś na południu, ale dla Aerosmith jestem skłonna pojechać na drugi koniec Polski (i znowu spać na dworcu   ). Jak się okaże, że to Aerosmith, to zostanę medium i będę zarabiać na tym kasę na koncert  

Z tym, że jakoś LN nie pasuje mi do ściągnięcia 1D. Prędzej Prestige, które ma już na koncie Biebera. No ale mogę się mylić

Dzieciaki się mogą domagać, to jeszcze nic nie znaczy. Okej - organizacje na pewno biorą pod uwagę "zapotrzebowanie" na gwiazdę, bo zależy im na jak największej ilości uczestników. Ale też niekoniecznie zaprasza się te gwiazdy, o które najbardziej krzyczą nastolatki na fejsie. Wczoraj ogłosili koncert Petera Gabriela, a przecież wcale o nim głośno w komentarzach nie było. Nie ma reguły. Co oczywiście nie znaczy, że jutro nie usłyszymy  o występie 1D, cholera ich wie.

podaj pan chociaz jedną wskazówke, ze to niby ma byc Aerosmith


Moze to ze Tyler wydaje na wiosne solowy album?
Albo to, ze nie ma jeszcze zadnego koncertu z europejskiej trasy podanego, a nawet nie ma zadnych przecieków poza wpisami co 4 miechy ze "za pewne za rok w europie, jak zawsze"? a takie trasy zaczyna sie oglaszac od londynów, paryzów, milanów i barcelon - a polski upycha w miedzy czasie jak starczy czasu, zeby dorobić

Niestety, chociaż nadzieja matką głupich to trzeba przyznać, że whatashame ma rację, Aero nic nie zapowiadali, nie ma żadnych dat, żadnych państw, nic, jedyne, co się pojawiło to słowa Perry'ego jakiś czas temu, że być może przyjadą do Europy.