Mi się wydaje, że z tymi miejscami siedzącymi to jest tak, że takiego Watersa to słuchają również ludzie po pięćdziesiątce, którzy już nie ustoją całego koncertu. Na Eltonie jak byłem to też same siedzące miejsca były, a pod koniec i tak wszyscy stali i tańczyli...
BTW. przeglądałem sobie właśnie różne koncerty w Polsce w przyszłym roku i się dowiedziałem, że Joe Cocker przyjeżdża do Polski w maju. Zaśpiewa w kongresowej.