Lamb of God - Kraków, Klub Studio (05.06.2012)
Co to można o koncercie powiedzieć? Nie lubię używać wulgarnych
słów, ale muszę powiedzieć, że ROZPIERDOL BYŁ NIEZIEMSKI!!!
Najlepszy koncert na jakim byłem od wielu, wielu miesięcy a na
pewno najlepszy w 2012r.! Mimo,że zagrali tylko niecałe 80min to
nie wiem czy moje uszy zniosły by jeszcze kilka utworów:) Mimo,że
byłem na balkonie, także współczuję ludziom z pierwszego
rzędu. Nagłośnienie niestety było średniawe:( Nie wiem co się
z tym Studiem stało, ale ostatnimi czasy jest tak bardzo kijowa
akustyka za to z kolei Stodoła bardzo się poprawiła a zawsze
było na odwrót... Wracając do koncertu to koncert był
wspaniały, ale jednak chyba w Progresji 2 lata temu było ciut
lepiej:) Bałem się, że po Ursynaliach i Metalfeście w środku
tygodnia frekfencja będzie żałosna, ale na szczęście pomyliłem
się:) Nie było full ale jakię 700 - 800 osób było na pewno.
Randy miał cały czas kontakt z publicznością i widać, że
chłopakom z LOG bardzo się podobała reakcja publiki, więc na
pewno jeszcze u nas zagoszczą. Przed utworem "Ruin" wokalista
zadedykował utwór naszemu Behemothowi. Zobaczcie też końcówkę
"Black Label" jakie Randy robił pokłony w stronę polskiej
publiczności! Tuż przed koncertem spotkałem Randy'go jak
wychodził z ... "Kefirka" ale niestety nie miałem ani aparatu ani
kamery ,więc pamiątki w postaci zdjęcia niema i to chyba jedyny
minus mojego wczorajszego wyjazdu do Krakowa... I pora na moje
klipy:) Zobaczcie co na "Redneck" czy "Black Label" się działo:)
Set to Fail -
Ruin -
Redneck -
Black Label -