Kolaboracja KISS z japońskim zespołem małych dziewczynek. Zaskakująco dobra piosenka i teledysk; ciekawe jak na coś takiego zareagowaliby fani GNR?
Ogólnie zgadzam się z tym, że KISS to cyrk na kółkach i pomysł na dobry biznes. Jednak udało im się nagrać kilkanaście soczystych hitów, napisać szereg dobrych piosenek i mają kilka mocnych płyt w zanadrzu, a przez zespół przewinęło się paru świetnych muzyków (artystów) jak Eric Carr czy Vinnie Vincent. Najlepsze albumy to chyba Creatures of the Night, Asylum, Animalize i oczywiście legendarny
self-titled debiut.
Mój ulubiony mało znany kawałek KISS to King Of The Mountain - mocny hicior, nie wiem dlaczego nie stał się popularny, ale wywala z butów