no cóż... to jak zamknięcie małego chłopca w ciele małego chłopca
wokal przed mutacją, piosenki tak słodkie, że aż można się porzygać- konstrukcja typowo popowa- banalne słowa, chwytliwy refren, panienki w teledyskach i jego słodka buźka, a na koncertach okrzyki napalonych nastolatek- wszystko czego nienawidzę w "muzyce"-no nie moja bajka!
Jednak specjalnie dla Ciebie ściągnę, to co zapodałeś i zobaczę (przynajmniej we fragmentach) czy się bardzo pomyliłem