Heh, skąd...hmm z LO
Na koniec LO przygotowywaliśmy przedstawienie dyplomowe (byłem w klasie teatralnej). Jedną piosenek które się pojawiły w tym projekcie było "Hallelujah"...korzystaliśmy z zapisu nutowego Cohena ale wykonanie audio puścił nam Bogdan (nasz opiekun teatralny) i to nie była wersja Cohena tylko Jeffa. Był to rok 2005. Internet w domu był wolnyyyy...

maglowałem wspomniany utwór

Jakiś czas później dopadłem myspace Jeffa i tak się zaczęło i trwa do tej pory...
Jeśli ktoś byłby jak Owsik chętny do kupna płyty CD lub koncertu DVD lub zestawu tych dwóch produktów, to swego czasu można było je znaleźć w Saturnie/Media Markt itp

Poszukajcie bo warto!
