NighTrain Station Guns N' Roses

Prawda jest taka, że w muzyce gitarowej wszystko co miało zostać wymyślone - już zostało. Teraz nowe albumy wydają albo dziadki, albo nowe kapele, które próbują brzmieć jak te stare
A co do samego zespołu - zacny.

Bez spiny proszę z tą nazwą tematu, to nie moje słowa. Napisałem tylko to co się pojawia w mediach, bo - nie oszukujmy się - sporo osób zrezygnuje z zajrzenia do tematu z nieznaną nazwą zespołu. Nazywanie ich przeciętnymi to też słowa starego konserwatysty, który nie może znieść porównania do czegoś co uważa za nienaruszalną świętość. Nie, nie są nowym LZ, ale na pewno wybijają się ponad przeciętność i mają dość charakterystyczny vibe, co sprawia, że są trochę podobni do Zeppelinów, i nie chodzi tu tylko o wokal. Poza tym dajmy im szansę. Na razie grają prosto, ale są młodzi i może jeszcze poeksperymentują.

Bez spiny proszę z tą nazwą tematu, to nie moje słowa. Napisałem tylko to co się pojawia w mediach, bo - nie oszukujmy się - sporo osób zrezygnuje z zajrzenia do tematu z nieznaną nazwą zespołu. Nazywanie ich przeciętnymi to też słowa starego konserwatysty, który nie może znieść porównania do czegoś co uważa za nienaruszalną świętość. Nie, nie są nowym LZ, ale na pewno wybijają się ponad przeciętność i mają dość charakterystyczny vibe, co sprawia, że są trochę podobni do Zeppelinów, i nie chodzi tu tylko o wokal. Poza tym dajmy im szansę. Na razie grają prosto, ale są młodzi i może jeszcze poeksperymentują.

Ani ze mnie stary, ani konserwatysta. Nie uważam tez Zeppelinów za nienaruszalna świętość, bo baaardzo chętnie odkrył bym czegoś jeszcze lepszego od nich, bo to oznaczałoby potężne i świeże brzmienie, za którym tęsknię i które uwielbiam. Wracając do zespołu, o którym traktuje temat: nie wyróżniają sie moim zdaniem spośród podobnych zespołów. Pamiętacie jak The Answer mieli być nowymi Zeppelinami? Wolfmother też mieli zadatki na wielki zespół. Niestety czasy są takie, że już nic nowego nie wymyślą. Schematy będą powielane i tyle. Jasne, że muzyka fajna. M i się podoba granie tej Grety i wielu innych, ale porównam ich do Zeppelinów jedynie stylistycznie, bo brzmienie i poziom ekspresji i jakości utworów oraz świeżość pozostawiają na tym polu sporo do życzenia.

To prawda. Supportem byliby zajebistym.

Coś w tym jest. W każdym razie ja nie mogę na niego patrzeć.
Ale słuchać mogę.

W 1979 roku, a co?

Za to granie w ich stylu i powielanie starych pomysłów jest niezwykle interesujące o świeże.