Bez spiny proszę z tą nazwą tematu, to nie moje słowa. Napisałem tylko to co się pojawia w mediach, bo - nie oszukujmy się - sporo osób zrezygnuje z zajrzenia do tematu z nieznaną nazwą zespołu. Nazywanie ich przeciętnymi to też słowa starego konserwatysty, który nie może znieść porównania do czegoś co uważa za nienaruszalną świętość. Nie, nie są nowym LZ, ale na pewno wybijają się ponad przeciętność i mają dość charakterystyczny vibe, co sprawia, że są trochę podobni do Zeppelinów, i nie chodzi tu tylko o wokal. Poza tym dajmy im szansę. Na razie grają prosto, ale są młodzi i może jeszcze poeksperymentują.