Przesłuchałem pierwszą i ostatnią ich płytę. "Wasting Light" jest niesamowita! Fajna energia. "White Limo", "Walk" najlepsze moim zdaniem. A ich debiutu, to bym najchętniej już nie słuchał. Tak jak WL mi się cholernie spodobało, tak "Foo Fighters" wylądowała na drugim biegunie.