k***a a Ozzy kręci reklamówkę z Bieberem, porównań wszędzie szukacie, bo jakiś grajek - którego cała Polska zna z tego że zagrał jedną piosenkę po czym zaczął się "bum" na jego zespół, po czym w tym momencie bardziej się go prześmiewa - nazwał siebie rockmanem. No i co z tego? Bez sensu podniecacie się tym faktem, każdy wie jaką postacią jest Kupicha w porównaniu do Slasha, nie musicie tego udowadniać. No i błagam was, przestancie pierdolic że Slash jest słabym gitarzystą, sprzedał się, gra marnie - pamiętacie jaki pierwszy utwór Gunsów usłyszeliście? Było to zapewne coś z czasów 87-94, a wtedy był Slash, i to w jego dźwiękach się niejako zakochaliście!