Był ludzki,że wszystkimi tego wadami i zaletami. Ale byłby lepszy,gdyby wspomógł Gosię,nie sądzicie? ... Tyle śpiewał o tym,co piękne,o uczuciach...a gdy przyszło co do czego... Eh... Na mówieniu o uczuciach świat się nie kończy chyba...
Problem w tym, że nałóg niszczy w człowieku to co dobre. I nie ma sensu dywagować nad tym, czy byłby lepszy, gdyby coś tam. To był chory człowiek, który być może przez brak silnej woli nie pokonał nałogu - nie zapominajmy o tym przy wszelkich ocenach. Spiewał tak jak czuł, jego teksty są w swej prostocie do bólu szczere i prawdziwe. Zresztą on z całym bagażem swoich słabości był LUDZKI i to właśnie sprawiło, że po dziś dzień rzesze ludzi odnajduje w twórczości Ryśka prawdę o życiu. Gosia była przy nim, bo go kochała, kochała ze wzajemnością, bezintersownie...niestety, nałóg zniszczył im przyszłość
. Jestem jednak pewna, że uczucia do niego nadal pozostały. Przyznaję rację tym, którzy uważają, że po '94 przez wzgląd na Riedla Dżem powinien zawiesić działalność. Cóż, kasa zawsze wygrywa z sentymentami i przyzwoitością...taki już jest ten świat ;/
Tak czy inaczej lubię ich koncerty, bo muzyka tej kapeli nadal brzmi świeżo i odstaje od chłamu, który serwowany jest nam w polskim radiu
.