Koleżanko Magdo z pracy, wybacz.
Kiedyś było takie hasło "lepiej z pi**y nie wychodzić niż Depechem się urodzić". Były też wojenki na słowa i nie tylko
, bo Depeszowcy tworzyli swego rodzaju subkulturę i byli przez inne subkultury tępieni nie licząc "władzy ludowej" która tępiła wszystkich.
Zaś sam zespół... no cóż, styl new romantic zwłaszcza ten wczesny to totalne gejowo, brzmienie dziecięcych syntezatorków plus odpustowy styl ubierania się...
Zespół świetny w tym co robi (choć najlepsze lata ma już za sobą podobnie jak GN'R, nie ma się co oszukiwać), ma na koncie z 10 kawałków które przeszły do historii muzyki i co dziwne jak na tego typu muzykę świetnie spisujący się na koncertach. W sumie jest to jedyna grupa new romantic która przetrwała w wielkim stylu do naszych czasów. Jakiekolwiek próby porównywania MUZYKI DM z GN'R to wg. mnie chory pomysł bo to dwa zupełnie różne światy.
Jeżeli bredzę to wybaczcie ale jestem po 12 godzinach przed kompem.