To ja też dam swoją recenzję
Moim zdaniem koncert był z*******y
Może nie dostarczył mi tylu emocji co koncert Gunsów na Legii...ale.. ale to inna bajka
Dee Purple są w formie jak najbardziej... Gillian głosu nie stracił - kiedy trzeba to i pociągnie wysoko
Steve Morse i nowy klawiszowiec spisują się wspaniale.. a Paice(perksuja) i Glover(bas) - jak wiadomo - nie trzeba nic mówić bo grają swoje i grają to z*******e :]
Setlisty dokładnej nie mam ale na pewno było :
Picture of home, Strange kind of woman, [ nowa płyta ] - Rapture of the deep i Wrong man ( oba z*******e riffy mają
, Perfect Strangers, Lazy, Space Truckin, Smoke on the Water, When a blind man cries, Highway star, Hush, Black night.. to chyba wszystko ? Grali od 20 do 22 ( czyli 2 godziny z przerwami które do kupy trwał może 5 minut ). Klawiszowiec ( ciągle zapominam jak się nazywa
) zagrał motyw ze Star Wars, Chopina i hymn polski
który wszyscy odśpiewali oczywiście hehe... Ogólnie wrażenie jakie odniosłem to to że Zespół był bardzo mile zaskoczony postawą publiczności... ( żywiołowość itp. itd.
)
Ocena : 5+
(w skali 1- 6)