Podobno Chris miał wypadek.
Do wypadku doszło 24 października w Los Angeles, a sprawa wyglądała poważnie, bowiem w wokalisty uderzył, jadąc na motocyklu, w ciężarówkę. Chociaż wart 50 tys. dolarów Exile Hopper nadaje się już teraz tylko na śmietnik, Chris nie odniósł większych obrażeń – skończyło się na kilku rozcięciach i siniakach. Jak podaje rzecznik prasowy artysty, kilka godzin później wokalista był już w studiu, gdzie nagrywa swój kolejny album solowy.