Mam nadzieję, że jednak australijskie media rozdmuchały sprawę i że to nie jest prawda. Choć z 2 strony, gdyby nie była, to pewnie zespół by zaprzeczył/sprostował, a milczy... Chyba, że czekają na to, jak ostatecznie rozwinie się sytuacja i czy Malcolm nie da rady grać... Nie wyobrażam sobie, żeby nie było AC/DC na scenie, nie chcę sobie tego wyobrażać. Współczesna muzyka mnie przeraża, a dobre stare zespoły coraz częściej się żegnają ze sceną. To nie fair.