NighTrain Station Guns N' Roses
Inne => Inna muzyka => Wątek zaczęty przez: EroticJesus w Kwietnia 18, 2007, 08:46:16 pm
-
1.Jane's Addiction- Ritual De Lo Habitual
Cóż...ta płłyta mogłaby spokojnie kandydować do miana płyty wszechczasów. Od rock'n'rollowwego grania w "Stop!", przez skroplony funk w "Been Caught Stealing", dalej idąc do najcudowniejszej ballady(?) jaką słyszałem w życiu-Three Days z genialnym wokalem Farrella i nieziemskią solówką Dave'a po Folkowy "Of Course" i troche pinkfloydowe "Classic Girl". Tą płytę trzeba znać!
2.Dave Navarro- Trust No One
Ten krążek wywarł na mnie wielki wpływ. Jest to właściwie concept album o życiu Dave'a-od morderstwa jego matki na jego oczach notabene po gre w Jane's. Płyta z wielką dawką emocji i świetnym coverem "Venus In Furs" Velvetu(starszego)
3.Nine Inch Nails- The Downward Spiral
Najwybitniejsze osiągnięcie Trenta Renzora. Płyta obok któej nie da sie przejść obojętnie. Jest to istny majstersztyk. Również concept album opowiadający o upadku człowieka. Godne, godne :D
4.Red Hot Chili Peppers- Freaky Styley
A tu ta niepozorna płytka bez której nigdzie się nie ruszam. Świetne, funkowe kawałki z elementem punku. Nevermind, Jungle Man, Hollywood, i jak sie w tym nie zakochać? Powód dla którego nie znosze RHCP po Californication nazywa sie Freaky Styley. :)
5.The Velvet Underground- The Velvet Underground & Nico
Wielki rozrzut artystyczny w tej płcie podopiecznych Andy'ego Warchola. Od Venus In Furs po takie Femme Fatale. Uwielbiam jej słuchać nigdy nie mam jej dość, i ten wokal Lou Reeda!!:)
PS. Jeśli taki temat istnieje, przepraszam, ale nie mam cierpliwości szukać ;)
-
http://gunsnroses.com.pl/forum/index.php?showtopic=392 (http://gunsnroses.com.pl/forum/index.php?showtopic=392)
Jest coś podobnego. Niech władza decyduje, czy zamknąć, czy połączyć czy co tam jeszcze :]
-
dobra niech zostanie, krócej i treściwiej tu jest a tamten topic zmurszały lekko
1. Akira Yamaoka - Silent Hill 2 OST - płyta gdzie muzyka to szelesty, szumy, dziwne dźwięki na klawiszach, kilkak awałków na gitarze ale mało, 0 wokali. Od chyba 3 lat tegosłucham i nie mogę przestać. Niedlatego że kocham grę. Ogólnie płyta jak wino
2. HandMC - Goover- nie mam za bardzo wyjaśnienia, po prostu płyta straszie mi podeszła,ot takie rockowe japońskie granie
3. Pantera - Reinventing the steel - ostatnia pełnoprawna płytaPantery. Świetnebrzmienie, riffy, teksty. Ot, energiczny,kopiący dupę album.
4. Spęd Bydła- The Crow OST. Tego słucham od 9 latxD. Cudna składanka z cudnegof ilmu. Nie ma słabych stron, to sięwchłania w całości.
5. Angelo Badalamenti - Twin Peaks OST. Schiza jak z silent hill tylkoz większym udziałem muzykialełeb targa w równym stopniu. Zamknąć oczy i słuchać,wczuć się w pozonie niewinny klimat