Where Do I Begin – temat z Love Story w wersji Slasha w sieci slash

[naileajordan]

Na początku października, w wywiadzie udzielonym WGN News przy okazji wizyty w Elk Grove Village, w Illinois, gdzie promował flippera Not In This Lifetime, Slash wspominał o tym, że nagrał własną wersję znanego tematu z „Love Story”.

Zob.: https://gunsnroses.com.pl/forum/news-20/slash-nagrywa-slynny-temat-z-love-story-ku-czci-r-evansa-(slash)/


Cover powstał w hołdzie dla producenta filmowego, tudzież przyjaciela gitarzysty Guns N’ Roses, Roberta Evansa.

Dotąd znany był jedynie krótki fragment. Od wczoraj utworu „Where Do I Begin?” można posłuchać w całości na kanale YouTube:

www.youtube.com/watch?v=DNLojo_aHSU&feature=share&fbclid=IwAR3e7Xi4LJHKDCB2hl2JWA_vMQ-DrMihY6zUSMbqhfj0COj7FJ3bav7H-OI

 







Źródło

[sunsetstrip]

gdyby GNR koncertowali moglby zmienic wyswiechtanego Ojca Chrzestnego wlasnie na to 

[mafioso]

Ładne to. Klasyczne.

[naileajordan]

Perełka. 

[Bender]

To nagranie miażdży wszystkie ostatnie wypociny Bucketa.

[domino236]

Fajne. Tęskniłem za takim Slash'em.

[sunsetstrip]

To nagranie miażdży wszystkie ostatnie wypociny Bucketa.

tylko ze to cover

[Bender]

Nie zmienia to faktu, że jest świetne i pełne emocji.

[sunsetstrip]

Nie zmienia to faktu, ze 100 razy latwiej zagrac cos co ktos juz wymyslil i tylko po swojemu to zinterpretowac, niz wymyslic od zera samemu.

oczywiscie doceniam to nagranie i tak, ale umowmy sie, wielkim wyzwaniem dla gitarzysty ktory gra profesjonalnie na gitarze od 40 lat nie bylo

[Bender]

Za to wielkim wyzwaniem jest wypuszczenie 20 sekundowego AUTORSKIEGO "czegoś".

[sunsetstrip]

nie jestem fanem solowego Bucketa, ale on to akurat nagral tyle plyt, ze moglby juz nic nie wydawac do smierci... wiec akurat co do jego kreatywnosci to bym sie nie czepial, moze mu juz sie nie chce po 300 plytach czy tam ilu, a przy takiej ilosci jego fani na pewno znajda cos dla siebie

[Bender]

Ilość to nie jakość.

[sunsetstrip]

A covery to utwory które zawsze będzie się cenić mniej niż autorskie. Oczywiście można zrobić karierę grając w większości utwory innych patrz Joe Cocker. Tylko czy o to chodzi w sztuce by interpretować nieswoje?

[Bender]

Fajnie usłyszeć, jak artyści z własnym dorobkiem czasem coverują kogoś innego zachowując przy tym własny styl.

[Luk]

Fajne to jest ale jakby nagrał cover Bon Jovi (jakiejś fajnej piosenki) to pewnie też by było fajne. Po prostu chłop dobrze gra i umie tym swoim stylem nagrać dobry cover ale Buckhead to przecież co innego, nagrywa swoje piosenki i też często są całkiem niezłe chociaż nie jestem fanem ale czasami słucham jak tu ktoś zrobi artykuł i warto też to docenić. Te instrumentalne nagrania DJ też były fajne.

Ja bym chciał aby to co Axl ma ,,nagrane'' dali na nową płytę z gościnnymi występami tych członków co byli, a ich nie ma i to połączyli ale to pewnie utopia.