Autor Wątek: zwierzaki  (Przeczytany 161736 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline freakczu

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 931
  • Płeć: Kobieta
  • Nie jestem alkoholikiem! :P
  • Respect: +1
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #345 dnia: Stycznia 28, 2007, 11:37:53 pm »
0
Axl to owczarek kaukaski tylko na tym foto nie wygląda zbyt ponętnie jak na tego rasy psa ;D Na razie nie mam lepszych :)
Mi też kasa rozchodzi się mgnieniu oka plus jeszcze to co muszę pospłacać. Jednakże zachęcam Cię do poszukania w okolicach Twojej miejscowości stajni i się zapytania czy nie potrzebują tak zwanych "dzieci stajennych". Nie wykładasz ani grosza a możesz się nauczyć jeździć. Niestety musisz wyłożyć w to trochę pracy.

Magister bibendi czyli nauczyciel picia
Magister bibendi :D

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #346 dnia: Stycznia 29, 2007, 07:08:48 am »
0
Cytuj
Roxy, a jak Bazyl reaguje na śnieg?
 
Bazyl rozleniwił się straszliwie. Nie chce wcale wychodzić na dwór. Wstaje rano, zjada ogromną porcję karmy i idzie spać. Babcia mówiła że w piątek spał 6,5 godziny  :lol:  Ale dla niego to już druga zima, może w ten sposób pokazuje, jak bardzo jest znudzony tym śniegiem :]

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #347 dnia: Stycznia 29, 2007, 07:49:23 am »
0
Cytuj
Axl (nie pytajcie skąd imie bo i tak nie zgadniecie :P ;D) http://img354.imageshack.us/my.php?image=d...dscn1868zz5.jpg
A tu mój kot Rose ale i tak roboczo wychodzi Rosa ;D
http://img405.imageshack.us/my.php?image=rosaxh3.jpg

 Świetne.A imiona tez obrane kapitalnie. :lol:  

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #348 dnia: Stycznia 29, 2007, 11:25:12 am »
0
Rose to on, czy ona? Trochę podobny/a do mojego Bazyla :)

Offline freakczu

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 931
  • Płeć: Kobieta
  • Nie jestem alkoholikiem! :P
  • Respect: +1
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #349 dnia: Stycznia 29, 2007, 12:34:16 pm »
0
Rose to ona :) Z nią wiąże się śmieszna historia. 3 lata temu okociła nam się kota w miocie były 3 kociak. Rosa urodził się 1 i był prawie identyczna jak mama. 2 kociaki rozeszły się w mgnieniu oka bo miały bardziej niż normalne koty puchatą sierść. A tego małego koczkodana nikt nie chciał....No więc mi było jej żal i powiedziałam że zostaję. Ojciec z początku robił duże problemy a teraz bez Rose nie może się obejść ;D W każdym bądź razie chciał żeby się nazywał  po mamusi która zginęła :( Czyli Siara...Ja się buntowałam i przez rok moj ojciec i brat wołali na nią Siara a ja z mamą Rose. Na szczęście jest ona inteligentnym kociakiem i reagowała na Rose i wszelakie zdrobnienia od tego imienia ;D  

Magister bibendi czyli nauczyciel picia
Magister bibendi :D

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #350 dnia: Stycznia 29, 2007, 12:58:23 pm »
0
Cytuj
Na szczęście jest ona inteligentnym kociakiem i reagowała na Rose i wszelakie zdrobnienia od tego imienia ;D
Mądre zwierzątko :)

Pamiętam, że jak Bazyliszek do nas trafił, to mój brat nazywał go Zygfryd, a mi się to strasznie nie podobało. Nazwałam go Bazyliszek, bo ma takie ogromne ślepka. Biedna kocina na początku była okrutnie zdezorientowana, ale później nauczyła się olewać mojego braciszka i od tamtej pory wcale nie reaguje na imię Zygfryd ani na żadne polecenie ze strony mojego brata :D hehe no i dobrze, tak ma być.

Offline freakczu

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 931
  • Płeć: Kobieta
  • Nie jestem alkoholikiem! :P
  • Respect: +1
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #351 dnia: Stycznia 29, 2007, 02:16:01 pm »
0
Tak samo jak z moją kocicą. Ona jest bardzo grzeczna ale jak mój brat ją woła to rzadko przychodzi :D Nawet nie lubi wchodzic do jego pokoju chyba że ja tu jestem :D

Magister bibendi czyli nauczyciel picia
Magister bibendi :D

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #352 dnia: Stycznia 29, 2007, 02:32:00 pm »
0
Zwierzaki chyba instynktownie wiedzą, kto je lubi i komu mają być posłuszne :)

Offline freakczu

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 931
  • Płeć: Kobieta
  • Nie jestem alkoholikiem! :P
  • Respect: +1
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #353 dnia: Stycznia 29, 2007, 02:36:36 pm »
0
No baa tyle że mój brat ją uwielbia. Tylko on nie głaszcze jej tak delikatnie a tak jak "facet" i ona nie zawsze to lubi :D  

Magister bibendi czyli nauczyciel picia
Magister bibendi :D

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #354 dnia: Stycznia 29, 2007, 04:22:43 pm »
0
Cytuj
Zwierzaki chyba instynktownie wiedzą, kto je lubi i komu mają być posłuszne :)
i wydaje mi się ,że to one same wybierają sobie "pana".Dziwna jest tylko historia z moim jednym kotem,który był swego czasu notorycznie maltretowany przez Eryka a i tak wszędzie za nim chodził.

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #355 dnia: Stycznia 29, 2007, 04:27:04 pm »
0
Cytuj
Cytuj
Zwierzaki chyba instynktownie wiedzą, kto je lubi i komu mają być posłuszne :)
i wydaje mi się ,że to one same wybierają sobie "pana".Dziwna jest tylko historia z moim jednym kotem,który był swego czasu notorycznie maltretowany przez Eryka a i tak wszędzie za nim chodził.
A z tym to już w ogóle dziwna sprawa. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, zeby jakieś "udomowione" zwierzę nie lubiło dziecka. Jak ktoś do nas przyjdzie, to pies na poczatku zawsze szczeka, kot jest nieufny i kryje się gdzieś po katach, ale kiedy przyjdzie dziecko to obydwa zwierzaki od razu do niego dopadają i ocierają się o nogi :)

Offline Shivel

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1612
  • Płeć: Kobieta
  • Respect: +11
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #356 dnia: Stycznia 30, 2007, 05:42:58 pm »
0
Cytuj
Jednakże zachęcam Cię do poszukania w okolicach Twojej miejscowości stajni i się zapytania czy nie potrzebują tak zwanych "dzieci stajennych". Nie wykładasz ani grosza a możesz się nauczyć jeździć. Niestety musisz wyłożyć w to trochę pracy.
Podobno dla chcącego nic trudnego, jednak wiem, że nie skorzystam. Szkoła, dojazdy, dodatkowa nauka języka - czasu już teraz jest mało, a wiem, że będzie jeszcze mniej. Ale dziękuję Ci, Freak, za zainteresowanie :)

Cytuj
Cytuj
Cytuj
Zwierzaki chyba instynktownie wiedzą, kto je lubi i komu mają być posłuszne :)
i wydaje mi się ,że to one same wybierają sobie "pana".Dziwna jest tylko historia z moim jednym kotem,który był swego czasu notorycznie maltretowany przez Eryka a i tak wszędzie za nim chodził.
A z tym to już w ogóle dziwna sprawa. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, zeby jakieś "udomowione" zwierzę nie lubiło dziecka. Jak ktoś do nas przyjdzie, to pies na poczatku zawsze szczeka, kot jest nieufny i kryje się gdzieś po katach, ale kiedy przyjdzie dziecko to obydwa zwierzaki od razu do niego dopadają i ocierają się o nogi :)
Znajomi moich rodziców mają owczarka niemieckiego. Jest dość groźny - zawsze szczeka na obcych i potrafi ugryźć. Natomiast sześcioletnia córka tych znajomych robi z nim dosłownie wszystko: ciągnie za uszy, za język, za ogon, nawet próbuje na nim usiąść, a pies znosi to wszystko cierpliwie. Nigdy nie zdarzyło się, aby chociażby na nią warknął.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2007, 05:43:58 pm wysłana przez Shivel »

Offline Roxy

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2897
  • Płeć: Kobieta
  • ?
  • Respect: +4
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #357 dnia: Stycznia 30, 2007, 07:00:06 pm »
0
Podobnie było u moich znajomych. Oni mają dwoje małych dzieci (2,5 letnich). Te dzieci były przyzwyczajone do tego, że zawsze w domu był pies, którego ciągnęły za uszy, wkładały mu ręce do pyska, jeździły na nim, a ten pies zawsze był spokojny, nigdy nie okazał żadnego zniecierpliwienia. Kilka miesięcy temu ten pies zdechł i zdecydowali się wziąć dwa inne ze schroniska, z tym że one miały nie przebywać razem z nimi w domu, ale na działce. To z obawy, że mogłyby zaatakować dzieci. Kiedyś jeden z tych psów zerwał się z łańcucha, podbiegł do dziecka i...zaczął je lizać po twarzy. Zaznaczam, ze to był pierwszy raz, kiedy je widział na oczy.
Coś w tym musi być. Może zwierzęta czują, że dziecko jest bezbronne? Nie potrafię sobie tego racjonalnie wytłumaczyć. Chociaż z drugiej strony przecież zdarzały się przypadki, kiedy pies zaatakował dziecko.

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #358 dnia: Stycznia 30, 2007, 07:41:37 pm »
0
U moich rodziców jest piec,z którym moje dzieciaki zawsze mogły robić co tylko chciały.Ale  tylko moje.gdy do Wiktorki przychodziły kolezanki i np.goniły się śaba chodziła za nimi i potrafiła nawet uszczepać koleżankę tak jakby sie bała,że chce zrobić coś złego Wiktorii.Pamietam,ze gy urodziła się Wiktoria Saba będac na spacerze miała manię zagladania do wózków.

Offline freakczu

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 931
  • Płeć: Kobieta
  • Nie jestem alkoholikiem! :P
  • Respect: +1
Odp: zwierzaki
« Odpowiedź #359 dnia: Stycznia 30, 2007, 09:22:23 pm »
0
Cytuj
Cytuj
Jednakże zachęcam Cię do poszukania w okolicach Twojej miejscowości stajni i się zapytania czy nie potrzebują tak zwanych "dzieci stajennych". Nie wykładasz ani grosza a możesz się nauczyć jeździć. Niestety musisz wyłożyć w to trochę pracy.
Podobno dla chcącego nic trudnego, jednak wiem, że nie skorzystam. Szkoła, dojazdy, dodatkowa nauka języka - czasu już teraz jest mało, a wiem, że będzie jeszcze mniej. Ale dziękuję Ci, Freak, za zainteresowanie :)

Cytuj
Cytuj
Cytuj
Zwierzaki chyba instynktownie wiedzą, kto je lubi i komu mają być posłuszne :)
i wydaje mi się ,że to one same wybierają sobie "pana".Dziwna jest tylko historia z moim jednym kotem,który był swego czasu notorycznie maltretowany przez Eryka a i tak wszędzie za nim chodził.
A z tym to już w ogóle dziwna sprawa. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tym, zeby jakieś "udomowione" zwierzę nie lubiło dziecka. Jak ktoś do nas przyjdzie, to pies na poczatku zawsze szczeka, kot jest nieufny i kryje się gdzieś po katach, ale kiedy przyjdzie dziecko to obydwa zwierzaki od razu do niego dopadają i ocierają się o nogi :)
Znajomi moich rodziców mają owczarka niemieckiego. Jest dość groźny - zawsze szczeka na obcych i potrafi ugryźć. Natomiast sześcioletnia córka tych znajomych robi z nim dosłownie wszystko: ciągnie za uszy, za język, za ogon, nawet próbuje na nim usiąść, a pies znosi to wszystko cierpliwie. Nigdy nie zdarzyło się, aby chociażby na nią warknął.
Ja mam maturkę w tym roku czyli szkoła, raz w tygodniu dodatkowy niemiecki, dom na głowię (taka sytuacja że wszystko na mojej głowie) i 4/5 razy w tygodniu do stajni ;) Daję rad jeszcze z godzinkę dziennie po brzdękać na gitarze :) Fakt jestem nie wyspana zmęczona itd ale tłumaczę ot że jestem już stara i brzydka :)

Co do dzieci i zwierzaków to jest chyba tak że wyczuwają które dzieci są dobre (że się tak wyrażę) Mój kuzyn przyjeżdża czasem do nas ze swoją córką diablicą (lubię dzieci ale to jest nie znośne ryczy, krzyczy, gryzie wszystkich itd a rodzice jej na wszystko pozwalają "bo ona ma dopiero 5 lat i nie rozumie" ><)  Zawsze goniła Rose po całym domu, raz jak złapała (nikt nie widział co jej dokładnie zrobiła) to kot zaczął fukać i lekko podrapał ją (naprawdę lekko). Powiem że Rose jest tak wychowana że nawet "pieszczoty" mojego brata znosi. Nigdy nie fuka i nie drapie ludzi (no chyba że ja się z nią bawię i nie zabiorę ręki) więc mnie bardzo zastanawiał jej wybuch. Na inne dzieci tak nie reaguję, łasi się do nich itd. Myślę że zwierzaki same wybierają kogo lubią a kogo nie :D

Magister bibendi czyli nauczyciel picia
Magister bibendi :D