Kurcze juz cos ostatnio mi ten żółwik podpadł, jakis taki osowiały jest, siedzi w kącie i nie reaguje za bardzo na otoczenie. I co by tu zrobic? Bo jak mu kupie jakies witaminy to on tego nie zje, bo jest przyzwyczajony do "naturalnego" jedzenia. Chyba sie do jakiegos weterynarza przejde.