Ojciec kiedy żył jeszcze zawsze przypominał mi o jednej uniwersalnej prawdzie – Synu, pamiętaj, że w życiu nie ma nic za darmo.
Mądrość tego krótkiego zdania miała mi utkwić w pamięci i ja kiedyś miałem powtarzać to zdanie innym. Czas leci, życie mija i pokazuje, że za darmo można …wiele?
Za darmo można dostać w ryj – chociaż podobno też zawsze jest za coś. Tu krzywe spojrzenie tam zły moment i miejsce.
Za darmo można się wysrać... chociaż chwila! Nie wysrasz się za darmo! Trzeba wliczyć koszt wody w domu, papieru lub te 2zł za sracz publiczny.
Powiem Wam co można mieć za darmo – fotografa. Tak jest – fotografa można mieć za darmo i to takie popularne, że niektórzy w swojej darmowej bezczelności osiągnęli mistrzostwo.
Historia
Dawniej jeszcze przed era cyfrowej fotografii koszty były oczywiste. Filmy, papier, chemia no i oczywiście sprzęt. Aktualnie koszt zniża się do ciężko przepieprzonych złotówek wydanych na cyfrową puszkę
oraz najtańszy [na początek] obiektyw. Fotograf gotowy.
Czemu piszę akurat o tym? Otóż jest to akurat faktem, że mnóstwo osób spodziewa się po nas – fotografujących, że będziemy pracowali zupełnie za c**j. Osoby pozujące są przecież vipami takiego kalibru, że sam fakt fotografowania naszych gwiazdek wystrzeli nas na szczyty sławy.
Kto próbuje się załapać na darmowe foty?
Z doświadczenia wynika, ze darmowych fot potrzebują Ci, którzy fotografii BARDZO potrzebują. Potrzebują fotografii aby istnieć, prezentować się, zdobywać sponsorów i wielbicieli. Potrzebują tej fotografii jak sucha dupa wazeliny ale nijak ich nie “stać”.
Do tych co nie stać zaliczam:
ZESPOŁY MUZYCZNE
SZCZEGÓLNIE te z Trójmiasta. Jeśli nawet wytwórnia da na foty to kasa rozchodzi się po zespole i szukamy darmowego frajera. Jak wytwórnia nie da to biedaki nie są w stanie wykrzesać nic na sesję. NIC - albo robią je znajomi a jak znajomy fotograf nie zrobi to zrobi to jakiś fan, który tydzień temu kupił nikona d60 i ściągnął fotoszopa. No jak żyje to nie słyszałem by jakiś zespół [z mi znanych] naprawdę zapłacił za sesję-porządną sesję. Słyszałem, że ktoś tam dostał 100-200zł co jest śmiechem na sali. Gdzie miejsce na scenografie, wizaż, stylizację? – Stary… nacykaj jakichś fot a potem w fotoszopie zrobisz. Tak – to zagraj mi na grzebieniu.
MANAGERZY muzyczni, artystyczni i innej maści
Nigdy nie mają na nic. W zasadzie fotografowie z Trójmiasta powinni im utrzymać rodziny. Managerzy są tak chujowi, że nie są w stanie na fotografa uzbierać i koniec. Błagać o sesję potrafią jednak lepiej niż Rumuni przy Gdańskiej restauracji.
ARTYŚCI niemuzycznej maści
Też ni ***** nie stać ich na fotografie. Tu zrobi kolega, który kupił cyfrę albo kolejny wielbiciel czy wielbicielka. Stary – nie mogę ci zapłacić bo nie będę miał na materiały.
A ja mam mieć
Może po prostu zostanę mecenasem sztuki?
SPORTOWCY i DRUŻYNY SPORTOWE
No tu jak spodziewasz się zapłaty [nawet po oficjalnym zapytaniu] to jesteś cham i świnia. Oczekiwanie zapłaty za foty od drużyny sportowej to tak jak branie kasy od rodzonej matki za fakt istnienia.
Drużynę trzeba kochać i foty n********ać a jak nie masz aparatu – daj siostrę.
MAŁE FIRMY
Małe ch****owe firmy prowadzone przez biednych zawsze szefów, którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Za darmo to może nie ale foty z Vogue za 200zł , z wizażem, studiem i modelkami – tak.
Szefie – jak będziesz nosił wytatuowane moje nazwisko na czole to może pomyślę o sponsoringu. W innym przypadku – odetnij swoją pannę od karty kredytowej, sprzedaj drogie auto, ZA***STY telewizor i przestań chodzić do burdeli a kasę uzbierasz.
RESTAURATORZY
Chętnie zorganizują Ci wystawę pod warunkiem, że zrobisz uloty na swój koszt, druki, ramki i zaprosisz znajomych aby wydali u nich kasę. Na koniec prace przejdą na rzecz restauratora – przecież Cię wypromował
To tylko kilka przykładów ludzi, którzy naprawdę rzadko mają na to co jest w ich branży istotne. Ja niestety nie mogę powiedzieć panu w sklepie foto, że jak mi odda aparat za darmo to go za to wypromuję podpisując ów aparat jego nazwiskiem. Nie dostane telewizora w media markcie za zapewnienie, że dam foty ów telewizora do portfolio. Negatywów nie kupię za podpis pod zdjątkiem w gazecie.
Nie – mam zamknąć ryj i promować za własne pieniądze ludzi, którzy chcą za wszelką cenę być gwiazdami a po prostu ich na to nie stać.
Najlepszy tekst jaki słyszałem:
Wolał bym nie przeznaczać pieniędzy na fotografie bo mam inne wydatki. [po oficjalnym zapytaniu]
Wyobraźcie sobie tą samą sytuacje w sklepie z lodówkami. Wie pan co? Lodówka jest ok i chętnie ją wezmę ale wole nie przeznaczać na nią pieniędzy.
Fotografowie – weźcie się w garść! Jesteście ostatnią darmową grupą zawodową i jak się sami nie postawicie to cały czas będziecie kowalami darmowego sukcesu wątpliwych biznesmeno-artystów. Nie skarżcie się, że nie stać was na nowe body ani obiektyw, o którym marzycie. Nie ma marudzenia jeśli w waszym portfolio pojawiają się coraz to nowsze “darmowe” sesje.
Następnym razem jak ktoś przyjdzie i znów powie – przydały by się jakieś zdjęcia odpowiedzcie:
Przydał by mi się nowy sprzęt, mieszkanie i samochód – stawiasz?
"