Ciekawi mnie, jaki będzie odzew ze strony organizatorów tego Biennale. Jeżeli wyrażą na to zgodę, to ja już całkiem zwątpię w ludzi.
W historii było mnóstwo wariatów, którzy okreslali swoje wyczyny jako sztukę. Choćby tacy Akcjoniści Wiedeńscy, co wypruwali zwierzętom wnętrzności, okrecali sobie je wokół szyi i ubierali się w ich skóry. Do tych perwersyjnych zachowań dorabiali oczywiście ideologię. To miało miejsce w latach 60. i myslałam, że od tamtej pory trochę się na tym świecie zmieniło, że ludzie potrafią sprzeciwić się głupocie innych ludzi...
No cóż, zobaczymy co z tego wyniknie. Jakby ktoś się dowiedział czegoś na ten temat, to niech napisze.