Moje wymarzone miejsce? Zdecydowanie duże miasto, na wsi dostaje klaustrofobii. Duże, przestronne mieszkanie, dwupoziomowe, bo jestem absolutną fetyszystką schodów. Z sypialnią z dużym łóżkiem i czerwoną satynową pościelą i dużym oknem. Dużą kuchnią. Masą książek i płyt. Plus mój ukochany mężczyzna i po jakimś czasie dzieci, ale nie więcej niż 2.
A gdybym miała byc sama, to mieszkanie na poddaszu nadal z książkami i muzyką.