Ja jestem absolutnie zakochana we Włoszech, wiec marzy mi sie dom pod Rzymem albo w Toskanii lub jakis apartament przy Schodach Hiszpańskich
. Tak romantico...
Ponieważ źle czuję się na wsi, preferuję raczej miasto, miejsca gdzie dużo się dzieje, więc dom nie jest absolutną koniecznością
. Kiedyś marzyła mi się wprawdzie posiadłość w stylu wiktoriańskim, ale na taki "palac" chyba nie będzie mnie stać
. Poza Europą oczywiście Stany i słoneczne wybrzeże, coś wspaniałego
. Gdziekolwiek by to miejsce nie było, będzie cudowne u boku ukochanego mężczyzny...no i być moooże dzieci, najlepiej bliźniaków