Cóż, jestem przypadkiem, który rok temu nie wiedział co to dobra muzyka. W tym roku kończę 16 lat, więc nie było mi dane dorastać w czasach, w których ta 'dobra muzyka' królowała. Dorastam w czasach kiedy na pierwszym miejscu stawia się pieniądze, a muzyka schodzi na dalszy plan. Dzisiejsze sławy to w większości produkty komercyjne, gwiazdki-maszyny do robienia pieniędzy, których 'talent muzyczny' pozostawia wiele do życzenia. (tyle słowem wstępu, tak-bardzo lubię narzekać

)
Muzyką przez duże "M" zaczęłam interesować się 9 miesięcy temu, kiedy zgasła jedna z największych gwiazd muzyki.
Na Guns N' Roses natknęłam się jakoś na początku tego roku na vh1 bodajże, było to Paradise City. Ogień. Potem, na forum o MJ'u znalazłam temat SUNrise o Gunsach. I to chyba dzięki niej tutaj jestem
