No widzisz. Popatrz na mnie, ja uczestniczę w tym całym cyrku? Skacze komuś do gardła? Jest we mnie tyle nienawiści, nie? Czacha dym
Ty Knife masz trochę więcej rozsądku niż inni, ale ja mówię raczej o tym co dzieje się w mediach.
A to co napisałem to żadna sensacja. Sensacją jest raczej to, że kler w niejasnych okolicznościach przejął wielką połać Krakowa w bardzo drogiej dzielnicy. Ale sensacje z księżmi w roli głównej już chyba nikogo nie dziwią, to juz raczej rutyna. I rak toczący prawdziwa wiarę.
Po prostu komuś przestawiły się priorytety.
W latach sześćdziesiątych kiedy mój dziadek był jeszcze młodym strażakiem, został wysłany na szkolenie do jakiejś bieszczadzkiej miejscoweości. Lądują na wiosce o tam mały kościółek i pięć domów dookoła. Dziadek pyta plebana, jak się tu utrzymuje, przecież ci ludzie są biedni i jest ich zbyt mało, żeby utrzymać parafię. Ksiądz pokazał mu swoje obejście, w którym hodował zwierzęta, a w pobliżu miał swój kawał pola. Z tego się utrzymywał. Biskup proponował mu inną parafię, ale on odmówił, bo wiedział, że ludzie go potrzebują, a inni nie zechcą przyjść i mieszkać w takich warunkach.
Druga opowieść mojego dziadka: jako, że pracował w Straży Pożarnej Kolejowej z pociągami miał do czynienia na codzie. Mówił jak w nocy przysyłano pociągi z Francji załadowane samochodami dla księży. Partia z jakichś powodów pozwalała importować te auta, mimo że szary człowiek musiał latami czekać na głupiego malucha.
Także czarno na białym widać, że księża to księża i ##$@%!&!*&!syny. Szkoda tylko, że ta lepsza grupa siedzi cicho i przyzwala na proceder.