Hmmm, ja z przyjemnością mogę powiedzieć, że nie jestem uzależniona od internetu - jest to jest, a jak go nie ma, to też żyję i mam się całkiem dobrze
Są niestety rzeczy, bez których nie potrafię funkcjonować - telefon i kawa. Kiedy nie mam przy sobie telefonu od razu się boję, że ktoś chciał się ze mną skontaktować, że coś mi umknęło, że przez brak kontaktu ze mną ktoś sobie coś zawalił, no ogólnie odczuwam niepokój i ten niepokój mnie właśnie niepokoi
A jeśli chodzi o kawę, to muszę codziennie wypić do południa przynajmniej jedną. Niedawno byliśmy z Witkiem na wakacjach i po dwóch dniach bez kawy (dzień podróży autokarem plus dzień pierwszy wakacji przeznaczony na odespanie podróży) mój organizm wariował - senność, uporczywe bóle głowy, ogólne rozdrażnienie tym spowodowane. Po kawie wszystko minęło. Myślę, że to po części sprawa mojego stale niskiego ciśnienia, więc nałóg kawowy trochę sobie usprawiedliwiam, że to w celach zdrowotnych
Więcej nałogów nie pamiętam ale niestety wiem, że jeśli ktoś by mnie częstował fajkami codziennie i uporczywie to bym brała bo...mi smakują
Jednak rozum (jak prawie zawsze) wygrywa i skutecznie wystrzegam się papierosów.