No właśnie. Przeszkadza Wam czytanie książki kiedy oglądaliście już film? Lub czy przeszkadza Wam oglądanie filmu, kiedy czytaliście już książkę? Mnie to w zupełności nie przeszkadza, (na przykład teraz czytam "Wodę dla słoni" a film już widziałam), ale chciałabym wiedzieć jak to jest z Wami? Wielu ludziom, z którymi się już zetknęłam to przeszkadza.
Jedno jest pewne - po obejrzeniu filmu wyobraźnia jest trochę ograniczona, bo pamięta wygląd bohaterów z ekranizacji... ale ze wszystkich sił staram się zapomnieć o tym, że Pattinson grał w "Wodzie dla słoni"
i narzucam głównemu bohaterowi inny wygląd w mojej głowie, jeśli tylko mi się to udaje