hehe ja też staram się być punktualna, ale jak się spóźnię nie ze swojej winy - bo np tramwaj mi zwiał, to zawsze informuję osobę z którą się umówiłam z pomocą telefonu
. Jest to spóźnienie w granicach 10 minut, więc chyba nie jest ze mną aż tak źle.
Ale znam osoby, które spóźniają się zawsze przynajmniej godzine [ i to obojga płci] - dlatego umawiając się z nimi np na 19, lepiej powiedzieć, żeby byli o 18 - to wtedy są punktualnie ;-) trzeba mieć sposoby na spóźnialskich!
Co do stereotypów - to kobietom przypisywane są niekiedy niesłusznie różne cechy - np właśnie jak chodzi o spóźnmianie się, ale mi to w sumie aż tak nie przeszkadza, bo dzięki temu więcej się nam wybacza
Nie lubię tez np. skłonności do kłótni np.
nienawidzę się kłócić
Dziwi mnie często, jak niektórzy wręcz uwielbiaja kłótnie ze wszystkimi..i to o jakieś głupoty..;/