każdy facet jak przyparty do muru okazuje się że umie sobie w kuchni poradzić, 7 miesięcy daleko w obcym kraju nauczyło mnie tego doświadczeniem i wcale nie padłem z głodu
ale, ale, wy tu o jakichś przyziemnych sprawach jak pranie, sprzątanie, gotowanie, prasowanie, ważniejsze chyba jest to żeby druga połowa brała czynny udział we wspólnym życiu a nie tak jak ostatnie moja przygoda kiedy dziewczyna nie poszła ze mną na mecz bo ona tego nie lubi i już, a ja chciałem
Z NIĄ poprostu przeżyć troche miłych chwil (niemówiąc o tym że wycofała się na dzień przed wyjazdem jak już bilety miałem w ręku
), czy też jak zaplanowałem wspólny wypad z przyjaciółmi to ona mi mówi 2 dni wcześniej że nie ma ochoty
, a ja jak głupi chodziłem z nią na wydarzenia kulturalne/społeczne które szczerze miałem głęboko w poważaniu ale chciałem tam iść żeby być z nią, żeby ją zadowolić,
i to chyba jest najważniejsze żeby przeżywać wspólnie piękne chwile a nie planować podział obowiązków domowych