Więc na początek wygląd. Oj tu różnie bywa. Ogólnie mam trzy typy:
1. Sebastian Bach, Gunsi, Motley Crue itd. czyli długie, najlepiej natapirowane włosy(preferuję te jasne kolory), kolczyki, jakieś wisiorki na szyi, mnóstwo bransoletek, oczoj*bne kolory, skórzana kurtka i koniecznie te piękne, okrągłe okulary przeciwsłoneczne!
Tak typy to zabawna rzecz, ja również miałam taki typ jak Twój 1. Tyle, że zawsze wolałam brunetów i jak skończyłam? Moje Słońce jest może i wysokie tak jak chciałam, ale za to słucha brytyjskiego rocka w stylu The Libertines.Nie przepada za Guns n Roses, a już zwłaszcza za ich stylem. Owszem wisiorek nosi, ale jest to krzyż celtycki i serce, które ja mu dałam. Włosy ma półdługie i planuje je ściąć, a więc tak jakby zupełnie się nie pokrywa. Ale tak tu już z typami bywa.
Natomiast co do ojca, to ja mojego bardzo kocham, ale w życiu nie mogłabym być z kimś takim jak on. Jest po prostu złym partnerem. Zresztą chciałabym żeby mój facet umiał mówić o uczuciach. I póki co to się sprawdza jedyną wspólną cechę jaką widze pomiędzy moim ojcem a facetem to porywczość