NighTrain Station Guns N' Roses

Hmm... Większość o wyglądzie a może coś o cechach charakteru? Jakie typy?  Misiaczki-przylepy zgadzające się w każdym zdaniu z tym co wy mówicie i robicie, czy tacy którzy potrafią czasem niezgodzić się z waszą teorią na jakiś temat, czasem huknąć i opieprzyć (a potem przytulić i przeprosić)? A może jacyś zupełnie inni?

Mi decydowanie podobają się faceci pewni siebie czasami nawet narcystyczni , ale na dłuższa metę to bardzo męczące.
Więc jaki powinien by ten idealny..na pewno inteligentny, z poczuciem humoru, znający własną wartość, nie bojący się wyzwań,tolerancyjny, o rozbudowanym światopoglądzie. I żebym miała świadomość, że znajdę w nim oparcie.

Chyba żadna kobieta nie lubi misiaczków. Nie widzę sensu, żeby robić za mamę takiemu Poza tym, nawet, jeśli mężczyznom wydaje się, że kobieta nie znosi sprzeciwu z ich strony, to faktycznie ona ceni sobie, że on ma swoje zdanie, potrafi czasem tupnąć nogą i postawić na swoim. Wydaje mi się, że wbrew stereotypom, kobiety nie lubią pantoflarzy, "tak kochanie", "jak sobie życzysz kochanie", "masz rację kochanie", "zrobimy jak uważasz kochanie".  Jak dla mnie to w odstawkę idą też megalomani, egocentrycy i tacy, którzy wyśmiewają/ośmieszają kobiety w towarzystwie.

Ależ ja nie chcę się z takim żenić

Lepiej z nikim się nie żeń... jak już to wyjdź za mąż, to chyba byłoby lepsze dla Ciebie

Cytat: duff_wife w Grudnia 25, 2007, 10:30:11 pm

ten sarkastyczny i drwiący wyjdzie Ci kiedyś "bokiem"

Ależ ja nie chcę się z takim żenić, bo jestem trochę podobna do tego opisu, więc raczej byśmy z sobą nie wytrzymali. Ja po prostu do takich wzdycham i za takimi - hm - szaleję

ale jak się zbierze dwoje złośliwców to jest booooooosssssssssssko serio

Więc na początek wygląd. Oj tu różnie bywa. Ogólnie mam trzy typy:
1. Sebastian Bach, Gunsi, Motley Crue itd. czyli długie, najlepiej natapirowane włosy(preferuję te jasne kolory), kolczyki, jakieś wisiorki na szyi, mnóstwo bransoletek, oczojebne kolory, skórzana kurtka i koniecznie te piękne, okrągłe okulary przeciwsłoneczne!
2.Typowe punki. Jakieś czerwone irokezy, koszulki ze znakami anarchii, spodnie w glanach i agrafki w uszach.
3. A la Marilyn Manson. Tacy tajemniczy i niebezpieczni a przy tym tacy seksowni...

Charakterek raczej preferuję jeden. Diabelnie inteligentni z dziwnymi skłonnościami do bycia niebezpiecznymi. Do tego szczerzy, spontaniczni, odważni, tacy z mottem życiowym ,,żyj szybko umieraj młodo,,. Mmm... To jest to ^^

A ja się poniekąd kwalifikuje Szczególnie jeżeli uznać moje chore opcje z nożami, maczetami, siekierami i inną bronią białą xD

Wydaje mi się, ze ideał powinien mieć wady, bo wieczne wielbienie go może być męczące, no nie?Wydaje mi się, ze ideał powinien mieć wady, bo wieczne wielbienie go może być męczące, no nie?

Ideał nie może mieć wad - gdyby je miał, nie byłby ideałem... Na szczęście ideałów nie ma

jedno jest pewne: ( a przynajmniej tak mi się wydaje ) nie próbujcie być lepsze od mamy swojego faceta. To szkodzi

Jeżeli mężczyzna szuka w kobiecie/narzeczonej/żonie swojej mamusi albo jej ulepszonej wersji, to IMO jest biednym frajerem Ale, of course, mogę się mylić - w każdym razie, ja jestem absolutnym zaprzeczeniem matki mojego faceta, pomimo to jesteśmy razem już prawie 13 lat

A jeśli chodzi o wady - wszyscy je mamy, czyż nie? Cały problem polega tylko na tym, czy jesteśmy w stanie zaakceptować wady naszej "drugiej połówki"