facet... ech,,,, z moich dotychczasowych doświadczeń - nie bylo ich wiele... to jakos najabrdziej mnie kręcą intelektualiści... "chlopak z gitarą bylby dla mnie parą"... abstynent... nie palący..... tolerancyjny... taki który nie mówil by mi w kólko : misiu, kotku, krówko... tylko po imieniu... ajjj!!! nie wiem... jak się zakocham to powiem... lubię gdy chlopak ma dzieciencą, dziewczęca urodę aaaa!!!! no i nienawidze szpanerstwa, a to u facetów powszechne <_<
trochę skromności panowie!!!!
Zupełnie sie nie zgadzam... Yyyyy, totalny w stylu STR8 AGE ... beznadziejny...nudny......
Ja tam wolę buntowników, z nałogami () z chęcią do życia, zabawy, no i imprezowania:) to nie czas na miłego, chłopca..taki to na męża sie nadaje mam już takiego jednego kandydata, wg mojego typu...
Acha, Ten buntowniczy typ preferuje również i Czarna Wdowa
A ja gdzieś tam po środku się usadowie, obu koleżanek. Bo jestem zdania, że jak chce to niech pali, niech pije, bylyby umiał się przy tym zachować. Nie chciałabym jakiegoś super mózga, bo przy nim czuła bym się jeszcze większą kretynką niż zwykle. Co do wyglądu, to fajnieby było jakby miał długie włosy. I kochał rock n roll'a. Dziewczęca uroda raczej nie lubie kiedy facet wygląda jka facet, co nie znaczy, że moim ideałem jest Tarzan. Ale panom po solarium podziękujemy. Co do imprzeowania, to jak nie będzie to sensem jego życia, to nich się bawi sama lubię się bawić, a nie siedzieć przy stoliku i dziergać na drutach, na to będę miała jeszcze czas. I taki jeden ważny punkt, niech mnie szanuje.