- Ogromny rynek zbytu i taniej siły produkcyjnej
- miliard ludzi
- Czerwona Książeczka w połączeniu z bombą
Zachód boi się Chin tak samo jak przed czasami Reagana bał się ZSRR, Zachodowi opłaca się 'pokojowa współpraca' z Chinami. I dlatego będzie się zamykać usta sportowcom (vide Wielka Brytania), i dlatego będzie się przymykać oko na łamanie podstawowych zasad olimpizmu w Tybecie, i dlatego będzie się doprowadzać do zamykania demonstrantów próbujących zniszczyć tę sielankę i to w praworządnym, wolnym kraju (uroczystość zapalenia znicza w Atenach).
Nie zmienia to faktu, że bojkot Igrzysk byłby zdecydowanym skrzywdzeniem sportowców, o tym, jak wielkim, można się przekonać, czytając wspomnienia zawodników, którym w ten sposób przeszły obok nosa Igrzyska roku 1980 i 1984. Chociażby trenera naszej reprezentacji w ręczną, Bogdana Wenty, którego ominęły w 1984.
Podsumowując, o Tybecie trzeba było myśleć w 2001, kiedy decydowano o przyznaniu Pekinowi Igrzysk. Teraz można golić głowy na łyso, nie przychodzić na rozpoczęcie, a i tak to zupełnie nic nie da. Tak samo jak ten list, który oczywiście podpisałem.