0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Richard Hammond, prezenter jednego z najpopularniejszych programów motoryzacyjnych - liczącego już 8 serii Top Gear doznał bardzo poważnych obrażeń podczas wypadku do jakiego doszło na planie kręconego dla BBC show.Tragedia miała miejsce w środę 20 września na pasie startowym jednego z lotnisk. 36-letni prezenter próbował pobić lądowy rekord prędkości Wielkiej Brytanii. Richard Hammond kierował odrzutowo napędzanym bolidem który przyspieszając wytwarza przeciążenia podobne do tych w nowoczesnych samolotach a do hamowania wykorzystuje spadochrony. W momencie wypadku prędkościomierz samochodu wskazywał podobno ponad 300 MPH.Wczoraj stan Hammonda określano jako krytyczny, dziś mówi się że jest stabilny ale wciąż bardzo ciężki. Świadkowie zdarzenia dziwią się że prezenter nie poniósł śmierci na miejscu. Jego bolid oderwał się od ziemi po czym wielokrotnie koziołkował. Przyczyny wypadku badają eksperci od spraw zdrowia i bezpieczeństwa.Przedstawiciele stacji w oficjalnym oświadczeniu powiedzieli że uważają za niewłaściwe komentowanie sytuacji w obecnym stadium i poczekają aż poznają wszystkie okoliczności wypadku.Ekspert motoryzacyjny z ‘Fast Car Magazine’ powiedział że przy tak ekstremalnych prędkościach w pojazdach panują bardzo ciężkie warunki. Trudno się oddycha a przeciążenia dochodzą nawet do 6G.Członkowie rodziny na razie zabronili informowania prasy o stanie zdrowia prezentera. Członkowie ekipy którzy byli na miejscu wypadku pierwsi, twierdzą że pojazd kierowany przez Hammona leżał na dachu a jego kierowca na przemian odzyskiwał i tracił świadomość, narzekając na ból z tyłu tułowia.Podczas jazd testowych rozbity przy biciu rekordu pojazd rozpędzano do 300MPH. Przy tej prędkości pojazd zachowywał się prawidłowo.Przez BBC Richard Hammond został określony jako niezastąpiony.
W trakcie próby pobicia samochodem z napędem rakietowym, lądowego rekordu prędkości Wielkiej Brytanii, doszło do wypadku, w którym bardzo poważnie ucierpiał kierowca pojazdu, Richard Hammond. Te dramatyczne sceny rozegrały się na planie kolejnego odcinka Top Gear. Z lotniska RAF w Elvington, gdzie próba miała miejsce, Hammond został przetransportowany helikopterem do szpitala neurologicznego. BBC informuje, że stan zdrowia prowadzącego poprawia się i jest stabilny choć nadal ciężki.Jak do tego doszłoPodczas jednego z podejść Hommondowi udało się przekroczyć 480 km/h, ale postanowił spróbować jeszcze raz (i oczywiście pojechać szybciej), ponieważ nie był pewny czy rekord został pobity. Do wypadku doszło gdy podczas hamowania wyrzucone zostały specjalne spadochrony. Wtedy samochód został zniesiony na trawę, wpadł w poślizg i zaczął koziołkować . Ekipa ratunkowa musiała odwrócić dragstera by wyciągnąć Hammonda. Strażak, który pierwszy dotarł do rozbitego samochodu mówi, że Hammond miał wyczuwalny puls i oddychał. Tracił jednak co jakiś czas świadomość i skarżył się na ból pleców.Wkrótce rozpocznie się dochodzenie mające na celu ustalenie przyczyn wypadku.Do pokoju, w którym przebywa Hammond wpuszczona została tylko najbliższa rodzina oraz koledzy z programu. Zdecydowano również, że nie będą udzielane dalsze informacje o stanie zdrowia poszkodowanego. Obecnie wiadomo jedynie, że prowadzący program Top Gear doznał poważnych obrażeń głowy.
Słyszałem o tym... Przykro mi Mam nadzieję, że Richard z tego wyjdzie bo to świetny człowiek przede wszystkim...
Zaczęty przez Solid Shake