Ty się zgodzisz, ale już inni, np. wyborcy obecnej partii w momencie, gdy rządzić TVP będzie inna partia - już niekoniecznie. I tak ciągle - ktoś będzie miał powód, żeby nie płacić, bo przekaz programów nie jest zgodny z jej/ jego światopoglądem. Tym bardziej, że mając kablówkę/ satelitę, także płacimy, w jakimś stopniu, również za te programy, które są nam obce ideowo, czy pod względem zainteresowań, bo często są dorzucone "na siłę". Znacie np. jakiegoś stałego widza programów typu Mango, czy innych telezakupowych?
A chodzi o to, żeby TVP miało środki na realizację zadań, co nie znaczy, że propagandy politycznej,
niezależnie od tego, kto rządzi. Przy czym realizacją misji publicznej nie jest dla mnie zakup nowych audycji pana X, czy Y;), tylko np. zakup praw do Igrzysk Olimpijskich itd., czyli wydarzeń kulturalnych, sportowych i nie tylko, do których, po prostu, powinniśmy mieć dostęp.
Dlatego nie uzależniałbym obowiązku płacenia abonamentu od wpływu lubianych/ nie lubianych przez nas polityków na media, bo, wybaczcie, ale w takiej sytuacji np. wyborca pewnego przesympatycznego pana po siedemdziesiątce z charakterystyczną muszą widzący go w roli premiera nie zapłaci nigdy
Czy to jest prawo, czy to jest sprawiedliwość?
Musimy pamiętać, że TVP to nie tylko tendencyjne - w taką, czy inną stronę - serwisy informacyjne, programy publicystyczne, o których głównie się mówi i za które się ( słusznie!) krytykuje TVP, co zresztą nie jest zjawiskiem nowym
, ale także cała gama innych programów, na które warto, żeby TVP, niezależnie od tego, kto nią rządzi, będzie rządził, miała pieniądze.
Inna kwestia, to zgodność z prawem obecnej daniny abonamentowej. Wiem, że wielu ludzi, z różnych przyczyn, podważało i podważa te opłaty.