Nie zamykam,wręcz przeciwnie,nawet otworzyłem.
Otworzyłem,bo uważam,ze jest o czym dyskutować.
Niby wszyscy wiemy,że szacunek się kobietom nalezy,ale jak jest w praktyce?
Ignorujemy chamskie odzywki,czy reagujemy?
Jak odnosimy sie do kobiet i w jaki sposób okazujemy szacunek?
Wreszcie pytanie do kobiet,czy czujecie się szanowane,ogólnie w życiu,a zwłaszcza w życiu forumowym? Forum nie ma funkcji umoralniających,ale na pewne sprawy może warto zwrócić uwagę. Po to,by się nie powtórzyły,po to,by może lepiej zrozumieć drugiego człowieka,po to ,by przedstawić swoje opinie,obserwacje.
To temat problemowy i myślę,że warto o tym rozmawiać.
Jeśli w temacie będzie milczenie to się go zamknie,ale nie już,nie od razu.
Prośba do modów-nawet jeśli temat wyda wam się do zamknięcia nie zamykajcie.
To nie jest temat do zamknięcia na zasadzie pytanie-odpowiedź i zamykamy.
Zastanowiło mnie jedno. Czemu tak wiele osób wniosło o zamknięcie tematu,co się zwykle nie zdarza. Można powiedzieć,temat wyczerpany,bo kobiety się szanuje i basta,ale czy aby na pewno o to chodzi? A może to jest tak,jak mawiał Stalin" Nie ma człowieka,nie ma problemu" Może chodzi o to,żeby nie usłyszeć nic niewygodnego...
Inne tematy do zamknięcia albo było kompletnie bez sensu,albo był schemat pytanie -odpowiedź,albo temat się przedawnił i się go zamnkęło. A tu...od razu zamykać ?
Dlaczego ?
Mowa była o przemocy wobec kobiet. Sam byłem świadkiem i to nie raz przemocy słownej. Wydawać by się mogło,że to zjawisko marginalne...ale praktyka pokazuje,że nie. Co się dzieje,gdzie wzorce? Co się dzieje z naszą wrażliwością na drugiego człowieka? Czekamy aż ktos zareaguje,a sami milczymy? Bo co ? Bo tak wygodniej,bo ktoś zrobi to za nas?
Szacunek nalezy się każdemu,to wiemy,ale czy szanujemy?