Panie i Panowie... mój 1000 post. W sumie dużo czasu zajęło mi dojście do tego momentu...Ale myślę, że to przez moje niezwykle wyważone i pisane z klasą wywody, kiedy to spinam dziesięć innych stwierdzeń w jedną, konstruktywną wypowiedź. Dziękuję fanom mojej twórczości, tym, którzy nabijają mi "reputację" i pozdrawiam z tego miejsca moją mamę. Bóg zapłać!
PS.
o... widzę, że zmienił mi się opis z Paradise City na Attitude. Ale ja niezbyt lubię ten kawałek. Hmm... nie wiedziałem, że 1000 post będzie się wiązał również z przykrymi rzeczami....