NighTrain Station Guns N' Roses

W związku z ostatnimi wydarzeniami w Polsce mam do Was pytanie.
Czy ktoś z Was mieszka na terenach zagrożonych powodzią?
Może ten temat nie jest optymistyczny ale uważam , że jest bardzo ważny.
Sam mieszkam w miejscowości która znajduje się pomiędzy dwiema rzekami więc ten problem też mnie dotyczy.Województwo Świętokrzyskie akurat nie jest w takiej sytuacji jak na przykład Małopolskie ale też nie jest najlepiej....
W sumie u nas każdy jest przyzwyczajony do tego typu sytuacji jednak im człowiek jest starszy tym bardziej to przeżywa.Pamiętam , że w 1997 czy 2001 też cholernie się bałem jednak to nie było to samo.Wtedy nie miałem takiej świadomości jak teraz , nie rozumiałem tyle.Teraz jestem świeżo po maturach , jestem przywiązany do swojego domu i w razie ewakuacji ciężko by mi było rozstać się z tym miejscem....Cała ta sprawa z przenoszeniem dobytku w bezpieczne miejsce , przeprowadzka i życie ze świadomością , że w każdej chwili wał może zostać przerwany a dom zniszczony - to nie jest fajne uczucie , wiem coś o tym.Fakt , że jestem nerwowy też mi nie pomaga....
Podobnie jak większość mam nadzieję , że wszystko wróci do normy , życzę tego sobie i wszystkim tym którzy są w podobnej sytuacji.

Mnie zalało w 1997, miałem ponad metr wody na ulicy, ale nic takiego się nie stało bo mieszkam na pierwszym piętrze, uciekłem z Wrocławia do Obornik Śląskich bo tylko tam już jeździły pociągi, jak się jechało przez most na Odrze to woda była równo z torami, stamtąd autem do Brzegu Dolnego gdzie było zalane pół miasta, ale akurat ta dzielnica gdzie moi dziadkowie mieszkali była sucha więc tam przesiedziałem cały ten czas, straszna rzecz, a po powodzi było nieznośnie w mieście, tony śmieci, wszędzie szczury, pół roku bez telefonu

W Opolu też nie pada, w sumie jestem troszkę od Odry teraz i tak w pracy czekamy na tą falę z nadzieją, że nic wielkiego się nie stanie - tak jak zapowiadają władzę miasta

Nie no Wrocław jest bezpieczny, pamiętam od 1997 ze dwa momenty gdy wody w Odrze było więcej i nic się nie stało, dla nas niebezpieczne by było gdyby Nysa Kłodzka wylała, w Opolu też raczej się nic nie stanie, oczywiście póki co bo jest jeszcze wiele aspektów które mogą zmienić sytuację, typu ciągłe opady, czy spuszczenie zbiorników w górnym biegu rzek.

W sumie chyba tylko dlatego jeszcze nie ogłosili stanu klęski żywiołowej bo nie chcą czekać z wyborami do jesieni, zobaczymy jak to się potoczy dalej, z jednej strony ważne jest aby ustabilizować sytuację polityczną w kraju, ale też nie można przekładać tego nad dobro społeczeństwa

A ludzie na wykonanie Edytki narzekali...

http://www.youtube.com/watch?v=5VTK2mqXR-0

O nieeeeeeeee ... To jest coś jak by rozrywali prześcieradło ale może nie aż tak

To byłby hit w Afganistanie. 

http://www.pixbang.com/images/opiumtissu.jpg

Ludzie to mają pomysły. 

Nie a mówienie o przelotach,czy też wydechach przelotowych brzmi dla mnie jak chińszczyzna 

Jeszcze z dwa tygodnie i bym mogła sobie to do cv wpisać.
Na szczescie nie było mi to dane