Dlaczego niektórzy mają podejście do życia jak koń z klapkami na oczach. Tylko utarte schematy, coś jest dobre, coś jest złe. Bułka z masłem nie zawsze jest bułką z masłem. Może również być statkiem kosmicznym, którym na Ziemię przylecieli kosmici, chcący zbudować pod Poznaniem międzygalaktyczną spalarnię śmieci. A właśnie, że będę dalej najpierw kładł wędlinę na suchą bułkę a dopiero potem smarował wędlinę masłem. Potem, gdy ją przykrywam wieczkiem, tą górną połówką taką, to wszystko wraca do normy po tym jak odwrócę już tę bułkę do góry denkiem. Układ wygląda tak: bułka, masło, wędlina, bułka. Wszystko jest jak należy ale mam przy tym więcej zabawy. A zabawa jest przecież potrzebna w tym nudnym jak piz*da świecie. I nagle zjawia się ktoś kto Ci mówi, że masz smarować bułkę tak jak wszyscy, zanim położysz wędlinę. Bo mu się to nie podoba, bo on jest fajny, a Ty jesteś zjebany bo nie robisz tego tak jak wszyscy. A ch*uj Ci do tego jak ja smaruję moją bułkę. I dalej będę ją smarował po swojemu. Bo jestem Manuelem maślanego świata mimo czy to się komuś podoba czy nie. CH*UJ !!!
Ulżyło mi.