NighTrain Station Guns N' Roses

- ubieram się zwyczajnie, często chodze w koszulkach Gn'R (chociaz nie lubie czarnych)
- gunsów słucham codziennie
- podobają mi sie długie włosy, ale za dużo z tym zachodu także fryzjera odwiedzam w miare regularnie
także gdyby nie koszulki pewno nikt z Was nie rozpoznałby we mnie prawdziwego fana GnR

* Nie piję alkoholu, ponieważ jestem niepełnoletnia.
* Gunsów słucham codziennie lub prawie codziennie.
* Z wyglądu może i wyglądam na fankę Gn'R. Czarna bluzka, często z zespołami (w tym z Guns N' Roses), spodnie czarne lub zwykłe jeansy,  jak jest ciepło to trampki, jak zimno to glany i skóra. Z biżuterii to naszyjniki - krzyżyk, czasem pistolet i róża  . Na rękach różne pierścionki, bransoletki (np. z muliny), rzemyki, sporadycznie pieszczochy.
* Za modną obecnie muzyką nie przepadam i z własnej, nieprzymuszonej woli nie słucham, ale w dobrym towarzystwie to nawet Feel'a ścierpię.   

- piję
- klnę, chociaż u mnie słówko na 'k' spełnia raczej rolę przecinka, zresztą praca mnie zmusza do przeklinania (tak sobie tłumaczę, hehe )
- nie ubieram się na czarno - raczej dżinsy i t-shirt, choć czasami chodzę w koszulkach Gn'R
- nie lubię lasek, które są podobieństwem Billego z TH (tj. czarne włosy, mocny makijaż, kolczyk w wardze - mnie to nie kręci)
- muzyka to tylko rock, inne rodzaje okazyjnie na imprezach, samodzielnie nie włączam, radia nie słucham
- dyskoteki, night cluby, czemu nie ale bez przesady, tańczę i śpiewam tylko jak mam za dużo % we krwi, czyli wesela i takie tam

nie ubieram sie na czarno, nie nosze koszulek z zespolami bo to wiocha, nie mam od paru lat dlugich wlosow, nie mam tprby obsranej naszywkami, ogolnie w zadne, nie piję.

Nie ubieram się na czarno cały czas, aczkolwiek bardzo lubię, glanów nie noszę bo nie mam, a zresztą moje Reeboki o wyglądzie trampek którymi nie są ( ) są wygodniejsze. Własnie, ubieram się tak byle by bylo mi wygodnie. Słucham rocka i metalu, ale moge sie bawic tez przy Ace Of Base, GiGi DeAgostino, a jak są potancówki w szkole czy coś takiego to lubię do jakiegoś Shakin` Stevensa(nie wiem czy dobrze piszę) czy do innych takich dinozaurów muzyki. Długie włosy - zapuszczam, ale zetnę przed 20 rokiem życia. Koszulki z zespołami - nosze Nirvane bo mam tylko taką (na razie), a jak kogoś widzę np w autobusie z koszulką Gunsów albo Acid to podbijam i zaczynamy gadac Alkohol - podobno zakazany owoc lepiej smakuje, więc zdarza się, ale nie żeby się uchlać. A co do naszywek, to mam jedną Gunsową, która wisi u mnie w pokoju. Ogólnie nie widać raczej po mnie że słucham takiej i takiej muzyki, trzeba dopiero wejść do mojego pokoju, gdzie zdjęcia Gunsów, okładki ChD i Lies, na lince puszczonej między szafkami bilety z koncertów i różne naszywki typu "Muzyka przeciw rasizmowi". No i plakat z Homerem Simpsonem "Never too old to rock" No i gitary. No i się rozpisałem

Mexi, tu jest taka zależność, jak bede miał mega wyj***ane włosy to się zastanowię  i nie zetnę, ale do 20 nie ścinam bo się założyłem z kolegą on mówi że nie zetnę w dniu urodzin, ja mówię że zetnę, zakład o sześciopak piwa a poza tym to wtedy już pewnie studia czy praca będzie i ogólnie dorosłe życie w jakimś stopniu, trzeba wyglądać jak "normalny" człowiek 

Wg mnie wygląd nie określa normalności danego człowieka, ale wg zapewne więcej niz 50% społeczenstwa tak