2011 na plus:
- Emily
- znalezienie nowej pracy, może nie jest ona jakimś spełnieniem marzeń ale jest. Szczególnie, że przed świętami dostałem nową umowę na dłużej.
- udany, już kolejny rok koncertowy. Nie byłem na wszystkim na czym chciałem być ale i tak dobrze było.
- ponownie Woodstock! (to już będzie stały punkt takich podsumowań xD)
- zloty w NTSowym gronie
- zaczęcie przygody z tym forum dzięki czemu spotkałem Emily i poznałem wiele sympatycznych osób
- poznanie nowych osób a zerwanie kontaktu z tymi, którzy mnie wkurwiali
- odkrycie nowych, genialnych kapel. Zarówno tych znanych szerszemu gronu jak i mało komu znanych
- powiększenie kolekcji płyt i vinyli
- w dalszym ciągu pozostanie optymistą
- wytrzymałem z moimi coraz to dłuższymi kudłami i brodą i sądzę, że to się w najbliższym czasie nie zmieni
2011 na minus:
- pokłócenie tak fest z bratem na koniec roku
- brak ruchu, mało go było
- ponowny brak motywacji i chęci, żeby ruszyć dupę na studia
- nie wylosowanie biletów na jakikolwiek mecz Euro
Plany na 2012:
- wyprowadzka z domu.
- mimo wszystko zobaczyć GN'R w Polsce lub gdziekolwiek indziej
- zrobienie prawka? Może. Ale po co skoro są pociągi, które kocham
- zaliczyć ponownie udany koncertowy rok
- wziąć się tak porządnie za gitarę
- jakiś zlot?
- dalsze ogarnianie angielskiego
- więcej płyt!
- Woodstock!
- nie spierdolić tego co mam