ja byłam na solarium dwa razy w swoim życiu
jaja nieziemskie
ponieważ nie chce za życia leżeć w trumnie wybrałam opcję kabiny stojącej
...wchodzisz do takiej tuby i musisz trzymać się uchwytów nad Tobą, aby (jak późnej wywnioskowałam) mieć opalone pachy
...miałam trudności z zamknięciem tego czegoś, ponadto kilka razy wołałam pomocy, bo miałam wrażenie, że się spalę...
odnośnie dozowania czasu w jakim poddajemy się temu szkodliwemu promieniowaniu mogę tylko powiedzieć, że za pierwszym razem poszłam na 15 minut...
teoretycznie powinnam być poparzona....jednak w moim przypadku kolor skóry się nie zmienił
...za drugim razem było już troszkę lepiej, bo oswoiłam się z tą stojącą trumną, ale efektów wyraźnych nie uzyskałam...
po tym jakże zabawnym incydencie, postanowiłam olać solarium i pozostać do końca swoich dni córką młynarza
...