ja przez ostatnie 3 lata dosyć sporo wesel zaliczyłem (od 2014 - 2017 będzie 18 sztuk) i faktycznie, z wódką generalnie jest tak, że po którymś tam kielonie różnicy dużej nie ma, ale pamiętam kto miał na weselu beznadziejną wódkę (MAximus, bleh) i kto miał bardzo dobrą, taką, że smakowała i czuć było inną jakość nawet pod koniec imprezy (no ale to już wyższa półka: Stumbras, Norvegia, Finlandia).
Kto miał Żubrówkę, Soplicę, Pana Tadeusza, Bollsa, Wyborową - za cholerę Ci nie powiem bo to wszystko tak samo smakuje. I nie mówię, że to źle.
My chyba skończymy na Stocku - w teście nie wypadł najlepiej, ale nie smakuje najgorzej, poza tym cena ma w tej kategorii też duże znaczenie.