Faceci ponoć są bardziej odporni psychicznie,więc się nie dziwię,że mogła zrezygnować,zwłaszcza,że o ile znam np. Onetowców to niekoniecznie skupiali się na jej grze,tylko lecieli równo po niej. Jasne,jednego to ruszy,innego nie,w tym wypadku ruszyło,więc może się na przyszłość jeden,czy drugi sfrustrowany kibic/fan zastanowi,co pisze.
Ludzie są różni,mają różną konstrukcję psychiczną. Jasne,że w sporcie trza być mocnym,odpornym,ale nie wszystkim się to udaje. Lepiej czasem unikać netu,bo chyba nigdzie tak jak w Polsce nie da się z bohatera zrobić zera...