Autor Wątek: SEX  (Przeczytany 76369 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Karol

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 180
  • Respect: 0
Odp: SEX
« Odpowiedź #285 dnia: Lipca 07, 2008, 01:54:21 pm »
0
Po opisie stosunków jakie panuja miedzy tymi parami,wnioskuje,ze A i B sa kochajaca sie parą.Gdy pojawiaja sie problemy to co??Spotkanie z kims innym na sex?

No ale co proponujesz?. A ma ćwiczyć się w celibacie, czy B ma się zgadzać na seks mimo, że go nie pragnie, a nawet ma do niego awersję?
"Koty wyczuwają, że nie lubisz śladów ich łap na maśle, ale będą wchodziły na nie za każdym razem, kiedy nikt nie patrzy."
Kathy Young

Offline Moonsun

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2445
  • Płeć: Kobieta
  • "pirate love is what I'm looking for" ;)))
  • Respect: +5
Odp: SEX
« Odpowiedź #286 dnia: Lipca 07, 2008, 02:33:00 pm »
0
kobiety wcale nie sa takie swiete.One TEZ robia pewne rzeczy.
Jasne, że robią – ale z moich obserwacji wynika, że znacznie częściej niż mężczyźni robią to z pełną świadomością ewentualnych następstw i potrafią ponosić tego konsekwencje, nie udając skrzywdzonych niewiniątek.

Cytat: mawier
Nalezy im wybaczac ,bo ktos je  podpuscił?
Ja ich nie potępiam, więc co mam im wybaczać? Tak szczerze, to kompletnie mnie nie interesuje, po co dodały tego kolesia do znajomych, co do niego pisały i czy rzeczywiście – gdyby doszło do spotkania – zdecydowałyby się na seks z nim. Co mnie może obchodzić, za przeproszeniem, cudza dupa? :)

Cytat: mawier
A jeżeli, pomimo że ten ktoś istnieje, wcale nie kocha i nie czeka?
To po co jest?
Wiesz, ja się ludziom do związków nie wpieprzam, każdy żyje tak, jak ma na to ochotę, z kim chce i po co chce. Jeżeli dwojgu osobom ich związek odpowiada, to sorry, ale nikt nie ma prawa mówić im, czy powinni być ze sobą, czy nie, niezależnie od tego, co sobie w duchu myśli na temat tego związku.

Cytat: mawier
Chyba do tego słuzy forum,zeby rozmawiac o czyms i wyrazac swoje opinie.
Jest ogromna różnica między rozmawianiem i wyrażaniem swoich opinii, a narzucaniem komuś swoich poglądów i mówieniem innym, jak mają żyć.
Mama, "mamuśka" i "matka" :D

"Wychowanie bez stresu jest iluzją, a jeśli nawet miewa miejsce, to owocuje cierpieniem - tyle że odroczonym w

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Odp: SEX
« Odpowiedź #287 dnia: Lipca 07, 2008, 05:50:50 pm »
0
No ale co proponujesz?

To nie do mnie nalezy decyzja jaka droga powinni pójść.I nie do konca  chodziło o to,czy we wtorek ma ustapić A a w środę B,tylko,ze jesli jest ktos na kim zależy,kogo sie kocha, to nie istnieja inni. Idąc ulicą i przechodząc obok jakiegoś faceta nie ma  zastanawiania sie jaki on jest,jakby z nim było.Nie ma składania komus TAKICH ofert,ani odpowiadania na nie.Nawet w necie.Przy kolacji mówić 'kocham Cie",a przy kompie komus innemu chcę z Toba robić to,czy tamto?10 mniut później wysyłać zdjecie ,na którym ubranie to niemal niewidoczny szczegół? W sumie podobnie z upublicznianiem  takich fotek .Tak,ale to powinno  być zarezerwowane dla kogos ,kto jest  dla nas kims szczególnym.Nasza intymnosc nie  powinna być przeznaczona dla wszystkich, lecz  dla kogos wyjatkowego.

że znacznie częściej niż mężczyźni robią to z pełną świadomością ewentualnych następstw i potrafią ponosić tego konsekwencje, nie udając skrzywdzonych niewiniątek.
Czyli są męzczyźni (i jest ich wiecej niz kobiet ),którzy nie maja tej świadomości.Nie zdaja sobie sprawy,ze robia cos niewłasciwie,nie mozna wiec powiedzieć,ze robia cos ,by kogos skrzywdzic.W przeciwieństwie do wiekszej częsci kobiet,które posiadaja taka wiedzę..Jedno słowo.Premedydacja.Co jest gorsze? I jak mozna  w takim razie bycie "skrzywdzonym niewiniatkiem " nazywac  udawaniem?

cudza dupa?
Nie cudza dupa,tylko to,w jakim kierunku zmierza człowiek. Zanikaja pewne wartości,jak lojalność,posznowanie siebie i innych,oddanie,wierność.Zanika to co pozwalało nam sie czuć sie istotami "wyzszymi'.

Jest ogromna różnica między rozmawianiem i wyrażaniem swoich opinii, a narzucaniem komuś swoich poglądów i mówieniem innym, jak mają żyć.
Mówienie komuś o tym co nam sie nie podoba to tez wyrazanie opinii.
« Ostatnia zmiana: Lipca 07, 2008, 06:01:26 pm wysłana przez mawier »

Offline Moonsun

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2445
  • Płeć: Kobieta
  • "pirate love is what I'm looking for" ;)))
  • Respect: +5
Odp: SEX
« Odpowiedź #288 dnia: Lipca 07, 2008, 09:07:35 pm »
0
Czyli są męzczyźni (i jest ich wiecej niz kobiet ),którzy nie maja tej świadomości.Nie zdaja sobie sprawy,ze robia cos niewłasciwie
Ależ oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, co robią i że – według niektórych – jest to niewłaściwe. Tyle tylko, że po fakcie chowają głowę w piasek, nie potrafiąc przyznać, że po prostu zrobili coś, na co mieli ochotę, a to jest dla mnie jednoznaczne z udawaniem wykorzystanego, skrzywdzonego niewiniątka.

Cytat: mawier
to,w jakim kierunku zmierza człowiek
Kierunek, w jakim zmierza człowiek – podobnie, jak to, co ktoś robi z własnym tyłkiem – nie spędza mi snu z powiek. Nie czuję potrzeby zbawienia tego świata i nie życzę sobie, żeby ktokolwiek ingerował w mój prywatny świat i próbował go "naprawiać". W żadnym jego aspekcie.

Cytat: mawier
Mówienie komuś o tym co nam sie nie podoba to tez wyrazanie opinii.
Jak najbardziej. Ale już mówienie komuś, co powinien robić, a czego nie - o ile nie jest to, oczywiście, prawnie zabronione - jest ordynarnym narzucaniem swojego światopoglądu. Jest róznica między powiedzeniem komuś "nie podoba mi się to, co robisz" a "nie rób tego, bo mi się to nie podoba".
Mama, "mamuśka" i "matka" :D

"Wychowanie bez stresu jest iluzją, a jeśli nawet miewa miejsce, to owocuje cierpieniem - tyle że odroczonym w

Offline Karol

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 180
  • Respect: 0
Odp: SEX
« Odpowiedź #289 dnia: Lipca 07, 2008, 09:36:28 pm »
0
No ale co proponujesz?
To nie do mnie nalezy decyzja jaka droga powinni pójść.I nie do konca  chodziło o to,czy we wtorek ma ustapić A a w środę B,tylko,ze jesli jest ktos na kim zależy,kogo sie kocha, to nie istnieja inni. Idąc ulicą i przechodząc obok jakiegoś faceta nie ma  zastanawiania sie jaki on jest,jakby z nim było.

Tak, można w ten sposób rozumieć uczciwość - nie myśleć o innych. Ale to rodzaj kontroli umysłu, czasem nie da się pewnych myśli usunąć, można je stłumić w podświadomości, ale to nie jest dobre. One będą się w tej podświadomości kłębić i dawać objawy patologiczne. Myślenie nikogo nie krzywdzi, więc myślę, że to nic nieuczciwego.

Ja np. nie rozumiem sytuacji, w której B ustępuje (może brak mi odpowiednich neuronów lustrzanych, żeby zrozumieć takie postępowanie). Dla mnie jest to zgoda na bycie wykorzystanym. To sprzeczne z poczuciem własnej godności, zaś za próbę wykorzystania należy się śmierć. Prędzej zrozumiem sytuację, w której A odejdzie, bo ludzie są słabi, a świat niedoskonały. Zresztą trudno wymagać od kogokolwiek heroizmu.
"Koty wyczuwają, że nie lubisz śladów ich łap na maśle, ale będą wchodziły na nie za każdym razem, kiedy nikt nie patrzy."
Kathy Young

SSolid

  • Gość
Odp: SEX
« Odpowiedź #290 dnia: Lipca 07, 2008, 10:56:27 pm »
0
pomyslec ze ja to jako zart wrzucalem

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34664
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3432
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: SEX
« Odpowiedź #291 dnia: Lipca 08, 2008, 07:42:29 am »
0
Ale przynajmniej jest o czym gadać :) Wiadomo,że nikt nikomu pod pierzynę nie zagląda - jeszcze :P  ;) I oby tak zostało  :lol:
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Moonsun

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2445
  • Płeć: Kobieta
  • "pirate love is what I'm looking for" ;)))
  • Respect: +5
Odp: SEX
« Odpowiedź #292 dnia: Lipca 08, 2008, 08:12:01 am »
0
Ale przynajmniej jest o czym gadać :)
Dokładnie - sezon ogórkowy, człowiek się w pracy nudzi, wieczorami w tv nie ma nic ciekawego, to trzeba trochę pospamować :D
Mama, "mamuśka" i "matka" :D

"Wychowanie bez stresu jest iluzją, a jeśli nawet miewa miejsce, to owocuje cierpieniem - tyle że odroczonym w

Offline REBEL

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2745
  • Respect: +5
Odp: SEX
« Odpowiedź #293 dnia: Lipca 08, 2008, 06:06:15 pm »
0
Dobra, to jak juz o tym temat, to mam pytanie - kto z Was "uprawial" cyber sex i jak bylo? :D (mowimy o wersji tekstowej, bez kamerek bo to rzadkosc)

Offline Karol

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 180
  • Respect: 0
Odp: SEX
« Odpowiedź #294 dnia: Lipca 08, 2008, 07:25:04 pm »
0
Cyber sex? Nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Tego typu rozmowy nudziły mnie lub rozśmieszały już po paru zdaniach. Nie wiem, jak można skupić się jednocześnie na konwersacji i budowaniu w wyobraźni jakiejś erotycznej iluzji.
"Koty wyczuwają, że nie lubisz śladów ich łap na maśle, ale będą wchodziły na nie za każdym razem, kiedy nikt nie patrzy."
Kathy Young

Offline bizkit

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2268
  • nikt/big toy
  • Respect: 0
Odp: SEX
« Odpowiedź #295 dnia: Lipca 08, 2008, 09:45:01 pm »
0
No autor projektu to farciarz straszny, trafił na same kobiety będące w nieszczęśliwych związkach, mające "prawo" sie puszczać z innymi. Powinien w totolotka zacząć grać.
I o pewne stwierdzenie " które nie robią sobie niczego z faktu, że ktoś je kocha i ktoś czeka ".
A jeżeli, pomimo że ten ktoś istnieje, wcale nie kocha i nie czeka? A jeśli te osoby mają taki, a nie inny układ, który obydwojgu pasuje? Opcji jest wiele i to tylko i wyłącznie sprawa tych dwóch osób – jeśli żadna z nich nie czuje się zraniona, obcym nic do tego.
Czyli mają super czysty i przejrzysty układ. A jak "ona" grozi - "nawet nie próbuj rozmawiać z (nazwijmy tego liberalnego partnera) Michałem, bo mocno tego pozałujesz"?
Cytuj
znacznie częściej niż mężczyźni robią to z pełną świadomością ewentualnych następstw i potrafią ponosić tegokonsekwencje, nie udając skrzywdzonych niewiniątek.
Potrafi ponosić konsekwencje?
No i robią to z pełna świadomością, grając na uczuciach. Płaczą, prosząc żeby tego nie kończyć, kiedy ktoś nie umie, zapewniają z płaczem jak to im zależy. Po to żeby dostać to czego chcą.
Cytuj
Jest ogromna różnica między rozmawianiem i wyrażaniem swoich opinii, a narzucaniem komuś swoich poglądów i mówieniem innym, jak mają żyć.
NIe zauważyłem żeby ktokolwiek tu komuś mówił jak ma żyć (no może oprócz koleżanki Karol, która chciałaby żebym poszerzył swoje horyzonty innym mysleniem) i nie robił tez tego autor projektu. Zrobił "eksperyment", przekonał sie co do pewnych spraw, opisał co o tym myśli i nazwał to tak jak uważa (k***y). A "paniom" serdecznie podziękował kasując ich numery telefonów i gg (jak to sie robi z k***ami)

NIektórzy chyba zbyt osobiście odebrali ten projekt, a może raczej jego wyniki i nie mogą znieść myśli (taka mała parafraza), że dla innych cos nazywa sie tak a nie inaczej i ma określony wydźwięk.

Ależ oni doskonale zdają sobie sprawę z tego, co robią i że – według niektórych – jest to niewłaściwe. Tyle tylko, że po fakcie chowają głowę w piasek, nie potrafiąc przyznać, że po prostu zrobili coś, na co mieli ochotę, a to jest dla mnie jednoznaczne z udawaniem wykorzystanego, skrzywdzonego niewiniątka.
Liczba mnoga? Pogratulować doświadczenia życiowego.

Zrobiłem tu trochę porządku. Za usunięte,przeniesione posty odpowiada Zqyx
« Ostatnia zmiana: Lipca 09, 2008, 06:44:28 pm wysłana przez Zqyx »

Offline Panna Nikt

  • Zasłużeni
  • Atittude
  • *****
  • Wiadomości: 1413
  • Płeć: Kobieta
  • Sekretarka Admina
  • Respect: +52
Odp: SEX
« Odpowiedź #296 dnia: Lipca 09, 2008, 08:09:12 pm »
0
Wybaczcie, że nie zacytuje dokładnie każdej wypowiedzi, ale po mojej nieobecności na forum najnormalniej mi się nie chce.

Owszem uważam, że zdrada jest niedopuszczalna i ja, jak kobieta nie potrafiłabym jej wybacz. Tak samo jak nie potrafiłabym zdradzic. To co kierowało tymi kobietami to jedna, sprawa czy da się je usprawiedliwic to druga. I tu uważam, że to bardzo indywidualne czy się taką zdradę wybaczy czy nie.
I muszę się zgodzic z Moonsun, że to na co się zgadzamy w związku to nasza sprawa i nikomu nic do tego.
Kolega przeprowadzający projekt istotnie coś udowodił choc moim zdaniem było to oczywiste. Kobieta zawsze zdradzały tak jak mężczyźni tylko kiedyś się o tym nie mówiło.

The nicest girls in rock n' roll world

"And you want three wishes:
One to fly the heavens
One to swim like fishes
And then one you're saving for a rainy day
If your lover ever takes her love away"

Offline Karol

  • Reckless Life
  • **
  • Wiadomości: 180
  • Respect: 0
Odp: SEX
« Odpowiedź #297 dnia: Lipca 09, 2008, 10:22:44 pm »
0
O zdradach partnerów obojga płci wiadomo nie od dziś, nie potrzeba było do tego żadnych "badań", więc uważam to pseudobadanie za jałowe.
Mój ulubiony dowcip na ten temat:
Kowalski wyjechał z domu w delegację, zadowolony z siebie, po zaliczeniu wszystkich dodatkowych atrakcji wraca i nie może otworzyć drzwi. Najpierw szuka kluczy, potem szarpie klamkę. Wtem zza drzwi obok wynurza się sąsiad:
- Rogami, sąsiedzie, rogami!  :lol:

Nie zawsze jednak zdrada w wykonaniu żony jest traktowana tak samo jak zdrada będąca dziełem męża.
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ludy_prymitywne_zdrade_traktowaly_jak_przestepstwo_50332.html
My nie powinniśmy zachowywać się jak ludy prymitywne.

Niektórzy ludzie są w stanie wybaczyć zdradę, zwłaszcza, gdy seks i uczucia nie stanowią dla nich jednej sfery. To pragnienie wyłączności jest tak naprawdę egoizmem i to ono wymusza obietnice i przysięgi. Niechęć do wybaczenia i brak wyrozumiałości to efekt obrażonego ego ("to je moje, tylko moje!", "czyż nie jestem ideałem, przy którym 'inni' nie istnieją?"). Taki urażony obecnością innego kochanek będzie ratował swoje ego, stawiając się w roli niewiniątka i rzucając kamieniami w kogoś, kogo ponoć dawniej kochał. To wcale nie jest szlachetne.

Tyle moich refleksji o zdradach.

A ja mam takie inne pytanie (może już było, nie jestem w stanie przeczytać całego wątku): kiedy jako dzieci dowiedzieliście się, jak wygląda i na czym polega stosunek seksualny, jaka była Wasza reakcja?

Moją pierwsza reakcją było obrzydzenie, a źródłami informacji jeden z dowcipów, a później podręcznik do biologii. To obrzydzenie wcale mi z wiekiem nie minęło, a w miarę zdobywania wiedzy nasiliło się. Seks to nie tylko tzw. stosunek seksualny (coitus) - niektóre formy szeroko rozumianego seksu są ok, natomiast inwazyjne stosunki płciowe permanentnie mnie brzydzą. Rozumiem, że większość ludzi ma odmienne zdanie (chociaż na pewno nie wszyscy ludzie na tej planecie), ale czy pierwsza informacja w dzieciństwie nie była dla Was równie obrzydliwa?
"Koty wyczuwają, że nie lubisz śladów ich łap na maśle, ale będą wchodziły na nie za każdym razem, kiedy nikt nie patrzy."
Kathy Young

Offline Moonsun

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 2445
  • Płeć: Kobieta
  • "pirate love is what I'm looking for" ;)))
  • Respect: +5
Odp: SEX
« Odpowiedź #298 dnia: Lipca 09, 2008, 10:49:09 pm »
0
Kowalski wyjechał z domu w delegację, zadowolony z siebie, po zaliczeniu wszystkich dodatkowych atrakcji wraca i nie może otworzyć drzwi. Najpierw szuka kluczy, potem szarpie klamkę. Wtem zza drzwi obok wynurza się sąsiad:
- Rogami, sąsiedzie, rogami!  :lol:
Dobre :lol:

Cytat: Karol
Niechęć do wybaczenia i brak wyrozumiałości to efekt obrażonego ego ("to je moje, tylko moje!", "czyż nie jestem ideałem, przy którym 'inni' nie istnieją?").
"Nie ma nic bardziej żałosnego, niż urażone męskie/damskie (odpowiednie skreślić) ego" ;)

Cytat: Karol
kiedy jako dzieci dowiedzieliście się, jak wygląda i na czym polega stosunek seksualny, jaka była Wasza reakcja?
Mój pierwszy kontkat z "tymi sprawami" to lektura "Seksu partnerskiego" Lwa-Starowicza i po początkowym (na szczęście bardzo krótkotrwałym ;) ) szoku, uznałam tę sferę życia jako coś zupełnie naturalnego i normalnego :)
Mama, "mamuśka" i "matka" :D

"Wychowanie bez stresu jest iluzją, a jeśli nawet miewa miejsce, to owocuje cierpieniem - tyle że odroczonym w

Offline Brokenwings

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6861
  • Respect: +10
Odp: SEX
« Odpowiedź #299 dnia: Lipca 09, 2008, 11:13:41 pm »
0
czyż nie jestem ideałem

Małe sprostowanie.To nie ja jestem ideałem.To Ktos jest dla mnie ideałem.

 

Sex, Drugs & Rock n' Roll...

Zaczęty przez Slither

Odpowiedzi: 16
Wyświetleń: 7784
Ostatnia wiadomość Stycznia 09, 2013, 08:09:13 pm
wysłana przez @maciek