Nie zawsze uświadamia się badanym,że są badanymi. Gdyby im to uświadomić od razu,to pewnie wnioski byłyby zupełnie inne,a i samo "badanie" nie miałoby sensu.
Masz rację, mówiąc "badanie" (=pseudobadanie). Profesjonalne badania psychologiczne i socjologiczne obowiązuje kodeks etyczny i pewne zasady rzetelności badawczej. To nie sztuka zmajstrować intrygę, co innego tak skonstruować projekt, aby uzyskać zgodę na udział w badaniu, a jednocześnie nie sugerować odpowiedzi, ani w inny sposób nie wpływać na przebieg badania. Niedopuszczalne są rozemocjonowane komentarze i pouczenia. Zwyczajny brak profesjonalizmu.
Jasne,że prowadzenie badań z tezą założoną z góry jest błędem,ale czy na pewno celem było tu coś takiego?
Z tonu jego wypowiedzi śmiem wątpić w czystość intencji.
No i jakie te wnioski?
- ludzie są otwarci na innych, nawet jeśli ich nie znają, lubią nawiązywać nowe znajomości
- nie mają paranoi, więc nie kryją swoich danych osobowych, zdjęć, numerów telefonów
- nie żyjemy w czasach purytańskich, więc ludzie swobodnie myślą i mówią o seksie (od czasu do czasu ktoś, niekoniecznie w sutannie, próbuje ich wpędzić z tego powodu w kompleksy)
- lubią się bawić i flirtować w necie, kolekcjonują "znajomych", dekorują sobie nimi profile, nawet gdy nich nie znają (nie jest powiedziane, że "znajomego" z naszej klasy trzeba koniecznie znać, w anglojęzycznych serwisach dodaje się "friends", których może być całe mnóstwo) - hobby i rozrywka jak każda inna
- nie każdy odpowiada na chamstwo słowem "spier....j, bydlaku" (nie ma co walczyć z wiatrakami, czasem wystarczy usunąć komentarz i poobserwować obiekt - może to rodzaj szorstkiego żartu lub "końskich zalotów", heheh, jeszcze inny poczeka na właściwy moment, żeby odgryźć się w spektakularny sposób)
- życie społeczne polega na podejmowaniu ryzyka (to rodzaj gry, w której można coś wygrać lub coś stracić) - i ludzie ją podejmują. Są dorośli, mają prawo. Przyjmijmy, że zyskać można urocze tete-a-tete z przystojniakiem, a stracić czas (jeśli fotki są fikcyjne) lub święty spokój (jeśli gościu jest zbokiem lub upierdliwcem, który zdobędzie numer koleżanki i będzie do niej wydzwaniał obmawiając właścicielkę profilu). Proste oszacowanie ryzyka (z uwzględnieniem prawdopodobieństwa zdarzeń) i świadoma decyzja, ewentualnie plan awaryjny pozbycia się z życia zboka lub innego wrzodu.